Wpis z mikrobloga

#bekazpisu #ukraina #takaprawda

Jedynym powodem dla którego PiS wspiera Ukrainę jest geograficzne położenie Polski i bliskość Rosji.

Pisowcy wcale nie gardzą rosyjskim barbarzyństwem i zamordyzmem, nie czują krzty solidarności z zachodem. Po prostu Polska już kilkukrotnie wpadała w rosyjską strefę wpływu. Kaczyński wie, że swoje zamordystyczne państewko może sobie budować będąc w kręgu wpływów zachodu, bo Bruksela moze co najwyżej pogrozić palcem albo zabrać kilkadziesiąt milionów dotacji, które on i tak sobie odbije dodrukiem pieniądza. Gdyby był w rosyjskiej sferze wpływów to mógłby w każdej chwili skończyć jak Bierut. Tam nie mógłby być dykatorem, tylko co najwyżej wasalem.

Poza tym pisowcy niczym się od kacapów nie różnią - to chore na władze zera bez żadnego szacunku dla godności ludzkiej. Chętnie zbudowaliby Polske na wzór oligarchiczny. Bardzo chetnie założyliby swoją rosgwardię i wsadzali opozycje do więzienia. Tez mają takiego samego fioła na punkcie tępego nacjonalizmu i kościółka. Narzekamy na Węgry, ale gdyby Polska leżała tam gdzie Węgry to nasz rząd sprzedałby się ruskim, i to dużo taniej niż Orban. #polityka
  • 59
@zielonzielon Niezupełnie. Pisowcom bliżej do Putina, tworzą podobny reżim, mają podobną mentalność i bardzo możliwe że knuli jakiś mikrorozbiór Ukrainy z Putinem i Orbanem, ale mają jedną przeszkodzę: społeczeństwo które jednogłośnie i zdecydowanie stanęło po stronie Ukrainy. Stąd też pisowcy robią fikołki i głośno mówią o wspieraniu Ukrainy, ale jednocześnie romansują z Orbanem, Voxem, Le Pen czy innymi antyeuropejskimi faszyzującymi ruchami finansowanymi przez Kreml. PiS to prorosyjska partia która zdaje sobie sprawę
@Trzesidzida: Ale mi własnie o to chodziło. Polska historia wygląda jak wygląda, bo Polska jest blisko Rosji. I ta historia rzutuje na nastroje społeczne, z którymi PiS musi się póki co liczyć, bo póki co jeszcze jesteśmy krajem w miare demokratycznym. Gdyby dla polskiego społeczeństwa Rosja była tylko odrobine bardziej egzotyczna, to PiS by wspierał nie Ukrainy. Dlatego napisałem, że to położenie geograficzne jest decydujące.
@zielonzielon: dokładnie tak, gdyby nie położenie Polski i historia naszych stosunków z Rosją, to pisowcy i ich zwolennicy mieliby takie samo podejście do Rosji jak niektórzy na Zachodzie (nota bene nazywani pożytecznymi idiotami putina), czyli 'no ale co nam ta Rosja zrobiła, czemu mamy być przeciw'.
brakuje tylko, że kaczor to ruski agent i mamy komplet argumentów.


@Radostingol: Proszę: https://resetobywatelski.pl/i-tak-w-kolo-od-2015/

Jakoś szybko idzie w niepamięć, że doszli do władzy w dużej mierze dzięki rosyjskim podsłuchom z „Sowy i przyjaciół”, że rozpętali konflikty z Unią Europejską, Niemcami, Czechami, trzymając się jedynego sojuszu, przypadkowo z człowiekiem Kremla jakim jest Viktor Orban. Jakby trudno było skojarzyć nieustanny, rokroczny wzrost importu rosyjskiego węgla w czasie ich rządów z dzisiejszymi problemami, kiedy