Wpis z mikrobloga

@BayzedMan: Moja babcie opowiadała, że jej mama miała wyhaftowane nad drzwiami w kuchni "Dobra gospodyni dom wesołym czyni", rusek szie zapytał, co tam jest napisane to mu powiedziały a on zaczął się smiać i klaskac. I tak prosił w kółko, żeby mu to czytac i sie za każdym razem śmiał i klaskał. Babcia, jako, że zna ruski to nie wiedziała co go tak cieszyło, jedyne co jej przyszło do głowy to
  • Odpowiedz
@BayzedMan
@fallout444 Do mojej babci wbili i się dziwili jak ogórki (kiszone) czy grzybki weszły do słoika. to samo z owocami z kompotów. Żeby dostać się do owoców tłukli kolbami słoiki albo rozwalali o ścianę ().

A jak na wsi zobaczyli na rzece młyn wodny do produkcji prądu (w tamtych czasach było ich podobno całkiem sporo) to go rozwalili i spalili, bo po co mają się deski w
  • Odpowiedz
@RabarbarowyBarabasz: @BayzedMan: z tymi kranami to nieraz się przewija we wspomnieniach, problem był jak wracali z pretensjami czemu wojna nie działa.

Ja kiedyś czytałem o okupacji Lwowa i tam żony oficerów ubierały się do Opery Lwowskiej w koszule nocne i szlafroki bo myślały, że taki gładki czy miękki materiał to eksluzywne zachodnie suknie, a żołnierze w tym czasie pili perfumy jak alkohol bo niby do czego innego zapachowa woda miałaby
  • Odpowiedz
@krzjak28: Z zegarkami to chyba wszyecy mieli problemy - ja słyszałem np. że budziki sobie przywiązywali do rąk, bo myśleli, że to jakiś symbol bogactwa xD

A znajomego dziadek schował przed ruskimi zegarek w młynku do kawy - rusek przyszedł, potrząsnął, coś zastukało. Zakręcil, otworzył młynek, a tam zegarek ;o Oddał go dziadkowi, ale powiedział, że maszynkę zabiera xD
  • Odpowiedz