Wpis z mikrobloga

@jmuhha przerabiałem to. Zarobisz ale spalisz się psychicznie. Szkoda życia. Praca w poz to praca taśmowa. Bardzo specyficzna. Masa ludzi z pretensjami którzy i tak wiedzą lepiej. Z moich doświadczeń nie polecam. Przejdź w szpitalu na kontrakt.
  • Odpowiedz
@Masseter: serio?

według kolegow ktorzy skonczyli staz i poszli do POZ dorobic nazywają to: najłatwiejszą robotą jaką kiedykolwiek mieli

i serio slysze to z 3 opinie o tym
  • Odpowiedz
@jmuhha: jeśli singiel na dorobku, to można rozważyć te dodatkowe 15 brutto na jakiś czas. Na dłuższą metę wracać do domu o 22 i wychodzić o 7 to masakra.
  • Odpowiedz
@jmuhha przepracowałem 2 lata tylko w poz. Dorabiałem tam od 1 roku specki. Teraz jestem na kontrakcie w szpitalu. Uciekłem z poz bo nie byłem w stanie wytrzymać ilości bzdur , problemów , pretensji. Pacjenci którzy "naprawdę" wymagali pomocy to może 20% całości i to maks. Monotonna, nużąca , taśmowa praca. Zero rozwoju. Uwstecznisz sie jako internista czy pediatra. Pracowałem, ze studentami i zawsze im to powtarzałem. Dobra kasa i tyle
  • Odpowiedz
@jmuhha wszystko zależy od człowieka. Mnie osobiście to za bardzo dekompensuje. Jesteś takim lekarzem od skierowań, przepisywania zla i leków bo wg pacjentów i tak na niczym się nie znasz i to daje się bardzo odczuc. Uważam ,że lekarz rodzinny w polskich warunkach niestety ale się nie sprawdza. Poz jak i pacjenci są nauczeni bylejakości.
  • Odpowiedz
@jmuhha specka z rodzinnej ma tylu chętnych bo młodzi studenci nie mają doświadczenia. Idą po łatwa kasę i nie chcą dyżurów. Uważam ,że 90% z nich po 2 latach pracy będzie to robiło "na szybko" i "na odwal się". Ich to zniszczy a pacjentów utwierdzi że rodzinny to "taki lekarz co kieruje do specjalistów".
  • Odpowiedz