Wpis z mikrobloga

TLTR: Zadanie z podwodnymi budowlami nie wyszło, bo mało co poruszyło się po zanurzeniu.

Pierwszy raz od pierwszego sezonu zawiodłem się trochę budowlami w polskiej edycji Lego Masters. Ludzie na wykopie często narzekali, że polska edycja nie umywa się do zagranicznych. Ja się z tym nigdy nie zgadzałem. Budowle bywały lepsze i gorsze, ale zawsze ciekawe i te kilka genialnych perełek w każdym zadaniu zawsze mi wystarczało.

W dzisiejszym odcinku uczestnicy nie do końca podołali zadaniu z budowlami podwodnymi. Co prawda niektóre budowle, przede wszystkim te trzy wyróżnione, wyglądały świetnie, ale praktycznie nie miało w nich znaczenia zanurzenie w wodzie. To zadanie było przede wszystkim po to stworzone, żeby zanurzenie w wodzie ożywiło scenerię. W zagranicznej wersji każda drużyna coś z tym kombinowała z lepszym lub gorszym skutkiem. Tutaj natomiast większość prac była zupełnie statyczna. Jedynie jakieś pojedyncze elementy wypływały, żeby sprawić złudzenie, że cokolwiek się dzieje.

Jedynie Marcin i Jacek próbowali coś realnie zrobić z tą łodzią na Atlantydzie, ale mieli pecha i linki się zerwały. Dzięki temu na pierwszym miejscu wypadli Klockozaur i Afolka, bo rzeczywiście kolejka zadziałała, a to był główny element tej makiety. Gabinet dentystyczny coś tam też próbował, tło w postaci zębów wypłynęło, ale trochę mało. Mogli pokombinować np. z otwierającą się paszczą rekina lub z mackami ośmiornicy. Praca Kasi i Daniela była najładniejsza, ale jedynie dodali tam na siłę kilka balonów, które średnio współgrały z resztą. Widać, że były tam tylko po to, żeby coś wypłynęło, cała reszta była sztywna. Hotel z żółtą łodzią - wiadomo, że wszyscy liczyli na to, że przynajmniej łódź wypłynie, ale była sztywno osadzona. No i na koniec muszla koncertowa Maćka i Kacpra. Jak na początku przedstawili pomysł na papierze, to pomyślałem: "wow, chcę to zobaczyć". Byłem przekonany, że to będzie zamknięta muszla, która otworzy się pod wodą. Ale już na początku budowania się zawiodłem, bo zrobili monolityczną powłokę i dodali żarówki, że niby coś wypłynęło.

Pewnie mało kto przeczyta, bo strasznie długi wywód wyszedł, ale pierwszy raz się zawiodłem na wykonanych zadaniach. Nie wiem, dlaczego zawodnicy nie podołali? Może czasu było mało? Może nie mieli odwagi, żeby realnie zrobić coś ruchomego? Marcin i Jacek zaryzykowali i niestety ponieśli porażkę, więc może to była główna przyczyna.

#lego #legomasters

Zagraniczna wersja:
Wykopaliskasz - TLTR: Zadanie z podwodnymi budowlami nie wyszło, bo mało co poruszyło...
  • 4
@Wykopaliskasz: Jak dla mnie to zadania w LM co do zasady są dość monotonne. Na miejscu producentów podkręciłbym znacząco trudność i wymagania dot. kreatywności. W przypadku akwarium "pływalność" elementów makiety mogłaby spokojnie być wypowiedzianym wymogiem zadania (że min. 100 klocków ma tworzyć pływające elementy np.), nie sugestią. Albo czasami przewija się (w polskiej edycji chyba jeszcze nie było?) zadanie z najwyższą więżą – imho spokojnie w tym jest potencjał na coś
W przypadku akwarium "pływalność" elementów makiety mogłaby spokojnie być wypowiedzianym wymogiem zadania (że min. 100 klocków ma tworzyć pływające elementy np.),


@texas-holdem: Moim zdaniem powinni wyraźnie powiedzieć, że pływające elementy będą brane pod uwagę podczas oceny pracy. W odcinku w zasadzie nic na ten temat nie mówili. Raczej nie powinni ustawiać sztywno wymaganej liczby klocków, bo to by mogło hamować ogólną kreatywność podczas budowy.

Albo czasami przewija się (w polskiej edycji
To by było po prostu inne zadanie


No, ciekawe;)

głównie skupiałoby się na zaprogramowaniu zdalnie sterowanego pojazdu


@Wykopaliskasz: Nie zaprogramowaniu tylko po prostu zdalnie sterowanego, to jest do ogrania dwoma silnikami na standardowego pilota.
@texas-holdem: No nie wiem. W tym wspomnianym programie "Technicy cukiernicy" odpowiednie zaprogramowanie robota, żeby dobrze się poruszał, było jedną z głównych trudności tego zadania. No ale nie wiem, może Lego ma jakieś mechanizmy, które to ułatwiają. A co jeśli zawodnicy nie znali by tego konkretnie tricku? Wtedy odcinek zamiast super ciekawy, okazałby się strasznie nudny, bo większość zawodników nie podołała. Te wszystkie zadania muszą być bardzo dobrze przemyślane i tak dobrane,