Wpis z mikrobloga

@sixFeetAbove: Znam egzemplarz MMR, z którego wystrzelono na oko 15000 szt. różnej amunicji, głównie tania elaborka i barnaul. Lufa lustro, gwint ostry, zacięcia można policzyć na palcach jednej ręki (spowodowane amunicją, np. WREN zelaborowany na łusce .222), karabinek działa wzorowo, skupienie na 100 m. fabryczne (poniżej 2 MOA). Nie ma co przesadzać, kaliber .223 to nie jest destruktor luf przy ogniu pojedynczym, broń przy normalnym użytkowaniu zużywa się bardzo, bardzo wolno.