Wpis z mikrobloga

2670.59 - 4.20 = 2666.39

Witam wszystkich biegających, z dniem dzisiejszym dołączam do wykopowej sztafety :) Aktualna już się kończy, ale mam nadzieję, że będą następne bo cel mam długoterminowy: po ponad dwóch latach przerwy ponownie przebiec maraton. Do tej pory ukończyłem trzy: Poznań, Warszawa oraz Wrocław - najważniejszy bo pierwszy, a do tego dokładnie co do dnia 2500 lat po bitwie pod Maratonem :)

Mój rekord życiowy w maratonie to 4:27 (półmaraton: 1:53), co uważam za całkiem niezły wynik po 28 tygodniach przygotowań i 30 tygodniach od rzucenia palenia :> Tym razem chcę się pozbyć tej paskudnej czwórki z przodu i ukończyć maraton w czasie 3h55m, co oznacza tempo 5:35min/km, w tym celu przygotowałem sobie 37-tygodniowy plan treningowy, rozpoczęty 31.12 w ramach postanowienia noworocznego :)

Z postanowieniami noworocznymi często jest tak, że kończą się mniej więcej po tygodniu, zdecydowałem się więc wywrzeć na siebie presję i realizację celu uczynić publiczną, dlatego pod tagiem #maratonzrineo będę wrzucał relację z każdego treningu - każdy wywierający presję i motywujący kibic mile widziany :) Żeby nie było nudno, z czasem i zaawansowaniem przygotowań planuję rozbudować zawartość o relacje z treningów innych niż bieganie, czyli ćwiczeń ogólnych, na nogi, pływania itd.

Kilka słów na temat planu. Powstał ze zmontowania i zmodyfikowania planów treningowych z bieganie.pl, ułożyłem go biorąc pod uwagę swoje doświadczenia z poprzedniego razu, możliwości swojego organizmu, wiedzę p. Skarżyńskiego oraz przyzwyczajenie do biegania w cyklu wt-czw-sb-nd. Obejmuje on w sobie start w półmaratonie wrocławskim 14.06.2014, jednak czysto treningowo, bez parcia na rekord życiowy. Zainteresowani tematem zapewne rozpoznają matematyczny charakter pierwszych czterech tygodni: tak, to druga połowa popularnego planu sześciotygodniowego Puma :) Co prawda w tej chwili jestem w stanie pobiec 30-35 minut w sensownym tempie, jednak nie biegałem regularnie więc chcę przyzwyczaić organizm do regularnego cyklu przed forsowaniem się w późniejszych tygodniach.

Do tej pory zrobiłem 16.27+4,20=20.47km.

#sztafeta #biegajzwykopem #maratonzrineo
  • 7
@rineo: Przygotowujesz się pod wrocławski maraton ? Chciałbym ukończyć ten bieg i szukam dobrego planu treningowego. Czy Twój plan nadawałby się dla kogoś biegającego od paru miesięcy bez żadnych startów na koncie ? :)

PS Trzymam kciuki :)
@rineo: Biegam od października z miesięczną przerwą. Do tej pory biegałem 31 razy. Wczoraj udało się przebiec ponad 11 km bez przerw na marsz w tempie 5.5 min/km. Moim celem jest po prostu przebiegnięcie wrocławskiego półmaratonu i maratonu bez założeń czasowych :)
@marooned: z taką bazą początek tego planu jest nieco poniżej Twoich możliwości: tydzień 1 już minął, tygodnie 2-5 biegaj jak do tej pory, bez zbędnego forsowania, najlepiej cyklem wt-czw-sb-nd, tak żeby się przyzwyczaić. Trenowanie bez dawania sobie dni wolnych na regenerację to nic dobrego, prędzej skończysz na OIOM-ie niż na mecie :>

Od szóstego tygodnia biega się już w okolicach Twojego dystansu i wchodzą sprinty (wbrew pozorom istotne), więc od tego
@rineo: Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź ! :) W moim przypadku z bieganiem w ściśle określone dni jest ciężko. Bardziej plasuje mi bieganie co drugi dzień, z tym że jeśli coś wypadnie biegam dwa dni pod rząd. Chodzi mi o to, że nie chcę dopuścić do sytuacji w której biegam trzy dni pod rząd oraz nie biegam trzy dni.

Chyba nie stanie się nic jeśli nie będę ściśle trzymać się planu
@marooned: trudno mi powiedzieć jak to się będzie sprawdzać przy nieregularnym biegniu - ja od początku trzymałem jeden cykl :) Z tego co wiem regularność jest podstawą, więc radziłbym jednak biegać w jakimś cyklu (nawet godzina biegu jest istotna), ale możesz próbować :>

Chyba nie stanie się nic jeśli nie będę ściśle trzymać się planu ?


To zależy oczywiście ile i jak często będziesz opuszczał. Powiedziałbym, że 5% opuszczonych to takie