Wpis z mikrobloga

#gotujzwykopem #gotowanie

Hej gotujące Mirki, przychodzę do Was po poradę.
Jak wielu w tych czasach, muszę uszczuplić miesięczne wydatki. Jednym z nich są obiady abonamentowe. Kosztują 15zł za porcję. Bierzemy 2 czyli 30 zł za obiad dla dwóch osób. Miesięcznie bez niedziel wychodzi 780zł. Porcje są niewielkie. Czy to dobra cena, czy lepiej przejść na samodzielne gotowanie? Kiedyś gotowałam samodzielnie ale były to spontaniczne obiady, codziennie co innego więc były czasochłonne i nieekonomiczne. Teraz myślę by zabrać się za planowanie tygodniowych obiadów. Widziałam że jest sporo blogów z poradami, jak się za to zabrać. Mam też wolnowar. Co myślicie? Czy osoba, która kilka lat nie gotowała obiadów i ma mało czasu może do tego wrócić, czy lepiej zostać przy abonamencie 15zl dziennie x2?
  • 26
@paramyksowiroza to takie tanie domowe obiady: zupa plus drugie danie, zazwyczaj mięso z ziemniakami i surówką. Są smaczne ale mają sporo soli.
Jak sama gotowałam to najczęściej kurczak lub mięso mielone z warzywami z patelni w sosie a do tego ziemniaki / makaron / ryż / kasza gryczana. Wtedy nie miałam wolnowara, teraz i zupy mogłabym dorzucić.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@allegramente: ja bym zaczął gotować, ale gotuję na bieżąco i moja perspektywa może być nieco zakrzywiona. Po prostu musisz używać trochę tańszych składników niż normalnie, zamiast piersi z kurczaka trzeba przerzucić się na udka - są kilka razy tańsze. A najlepiej kupić całego kurczaka, poporcjować i oprócz piersi, udek i skrzydełek będziesz miał materiał na zupę na kilka dni. To samo z wieprzowiną - może będziesz musiał odpuścić sobie szynkę, ale
@allegramente:
No więc raz w tygodniu gotujesz 4-5 litrów rosołu. Zamrażasz w porcjach 1.5-2 litrowych.
Z każdej takiej porcji możesz zrobić ogórkową, pomidorową, grochówkę, czy co chcesz i to Ci wystarczy na co najmniej 2 dni.

Wieczorem wsadzasz do piekarnika mięso w naczyniu żaroodpornym albo worku do piekarnika i masz pieczeń na 2 dni, którą możesz odgrzać, gotujesz do tego ziemniaki albo kaszę i masz drugie danie.

Z mielonym sama wiesz
@allegramente: Rosół spokojnie możesz zrobić na korpusach. Polecam kacze, ale z kurczaka też będą OK. Więc te 4-5 litrów rosołu zapłacisz może ze 30 złotych.
Kilogram mięsa kupisz za 20-30 zł za kilo, a to wystarczy na co najmniej 4 porcje.
Jeśli lubisz podroby, to za obiad wyjdzie Ci 5-7 zł.
Nawet pręgę wołową możesz kupić, zrobić gulasz na 3 dni i wyjdzie w okolicach 10 zł za porcję.

Przy gotowaniu
@allegramente: gotuj na 2-3 dni, zastanów się, czy przy większych porcjach drugiego dania nadal chcesz się bawić w zupy na pierwsze obowiązkowo.

Obiadów nie planuj z jakimś dużym wyprzedzeniem. Ekonomiczniej wychodzi zakup na promocji niż sztywna lista. Od czasu do czasu, jeśli wędlina Ci zalega w lodówce, rób zapiekanki makaronowe. Można wszystko pociąć i przygotować dzień wcześniej, a zapiec jak wrócicie z pracy, będzie na świeżo
@allegramente: Nie szkodzi, kawał przyprawionego mięcha wsadzasz w worek, pakujesz do piekarnika i po 1,5 godzinie wyciągasz gotowe. Jakby coś, to pytaj!
Ale nie odpowiedziałaś na pytanie co lubicie jeść. No bo jest też osoba kategoria na potrawy mączne i ziemniaczane typu kluski, kopytka, zapiekanki, pyzy, itd, gdzie cena za porcję to poniżej 5 złotych...
@paramyksowiroza ja najbardziej lubię potrawki, zapiekanki, dania jednogarnkowe, czyli wszystko wybełtane razem z sosem. Tego właśnie brakuje mi przy obecnych abonamentach, gdzie jak pisałam najczęściej jest mięso + ziemniaki + surówka, bez sosu. Niebieski lubi też gołąbki, wątróbkę, ryby. Niestety ryb nie mogę przyrządzać, bo jestem uczulona nawet na opary. Gołąbki często teściowa robi, wątróbki nigdy nie robiłam ale mogę spróbować. Niestety niebieski nie przepada za pieczonym mięsem.
Potrawy mączne w zasadzie