Wpis z mikrobloga

Mój obecny kołchoz wyklucza jakąkolwiek formę aktywności poza pracą. Zniszczony zegar biologiczny. Całkowicie zaburzone poczucie czasu i pojęcie snu. Potrafię albo nie spać wcale i trwać w zamuleniu albo spać 16h i budzić się zmęczony tym spaniem. Jeszcze 4 lata temu, gdy zaczynałem tam karierę, myślałem, że jakoś uda się rozdzielić czas na pracę i po pracy. Ale byłem głupi.
Bo jak robić tu cokolwiek mając taki grafik typu.
Pon - 5:45 - 14:45
Wt/śr - 22-6
Czwartek - mimo, iż schodzę z nocki, to w grafiku jest to mój dzień liczony jako wolny, mimo iż cały prześpię.
Pt: 6-14
Sob: 14-23:45
Pon: 00:15-9:15
Sprzedałem życie i godność za 3 tysiące.
#przegryw
  • 13
@kaczek93: To już chyba wolałbym w Żabce pracować w stolicy, wynajmować pokój za pół pensji i myśleć co dalej. Bo z obecnej drogi nie masz żadnej ucieczki i nie ma tam przyszłości. Czasem ktoś ma ciężką sytuacje, ale wie, ze jak zagryzie zeby, wytrzyma, to za parę lat mu coś z tego przyjdzie. A ty już teraz wiesz, ze jesteś w dupie, a możesz być tylko w jeszcze większej, więc co