Wpis z mikrobloga

#refleksje...wiecie co w socjalistach jest pozytywnego? W lewakach? Mimo, że dostaję intelektualnego szału jak słyszę ich ekonomiczne argumenty które są może racjonalne ale totalnie nie do zrealizowania - i będę temu przeciwny zawsze to jest pozytyw, który sprawia, że mają przewagę nad innymi - nie socjalistami/lewactwem -> potrafią trzymać się razem; pomagają sobie; mają "uczucia wyższe" w stosunku do obcych im ludzi, NIE SKREŚLAJĄ cię nawet jak #!$%@? manianę - próbują zrozumieć, akceptują z założenia, wyciągną rękę gdy ci się noga powinie itd. itp. TAK....doznałem to na własnej skórze bo często odwalam numery tu i ówdzie. Obyczajowo - narkotyki, prostytucja, gender, LGBT, stosunek do religii (byłem katolem ale teraz jestem daleko od tego, nawet daleko jestem od ateistów, w ogóle "odpłynąłem" całkowicie...) - tym mi są bliscy; co do ekonomii - to są wrogami i to DUŻYMI.

W związku z tym wyznaniem powyżej pytanie - jaka kur* opcja polityczna odpowiada mojemu podejściu? Jaka GRUPA ludzi? Czuje się wyobcowany społecznie - bo albo mamy #!$%@?ów po prawej stronie albo po lewej stronie. Ja stoję po środku. Gdzie są i kim są tacy jak ja, którzy mają dość użerania się obu opcji? Czyli:

ateiści (nie wojujący ale ci z szacunkiem do całej reszty i wyrozumiałością) a zarazem mający austriackie podejście do ekonomii (vide von Mises) ale też nie są totalnymi #!$%@? i chcieliby się trzymać w jakiejś grupie społecznej ale na miarę lewactwa - czyli nie, że "każdy każdemu wilkiem".

TOTALNIE nie wiem jaka opcja polityczna odpowiada mojemu podejściu lub która grupa społeczna. Będę wdzięczny za odniesienie się. Coś mi się zdaje, że wytchnienie znalazłbym chyba w takich krajach jak Japonia, Korea Płd ale mogę się mylić. Może tu, w Polszy też jest jakaś dająca się określić grupa a nie rozstrzelone po całym społeczeństwie pojedyncze jednostki?

#lewica, #prawica, #lewactwo, #prawactwo #polityka, #zagubienie #ateizm #religia #normalnosc #spoleczenstwo
  • 9
@Keffiro: Przez moje nielubienie jakichkolwiek klasyfikacji, które uznaję za tymczasowe określenia przemijających paradygmatów - nie wpadłem na to :D Libertarnian nie jest wilkiem libertarianinowi to zapewne - ale też nie są wilkami co do jakichkolwiek innych ludzi? Hm, dzięki :) Na pewno się przyjrzę pod tym kątem - kojarzyło mi się z czystą prawicą więc miałem przeświadczenie, że to też "wilcy" :) Sprawdzę to.

EDIT: Kliknąłem "zapisz" i ujrzałem, że skasowałeś
@Tokra: Trochę mnie jednak zraża w tych wszystkich pełnowolnorynkowych ideach to, że jednak są osoby, które potrzebują pomocy i szczerze wątpię w to, że fundacje jakoś magicznie pomogą wszystkim tym osobom.

Ja uważam siebie za wolnościowca w pełnym tego słowa znaczeniu – obyczajowym i gospodarczym. Ale jednak nie szedłbym w całkowitą skrajność jeśli chodzi o deregulacje. A obyczajowo – uważam, że konserwatyści absolutnie się mylą. To chyba tyle.
@Keffiro: Np. widzę i martwi mnie problem biedy - ale uważam, że każdy wg swoich możliwości powinien pomagać tym których zna z problemami ALE z WŁASNEJ, nieprzymuszonej woli przez naciskający aparat państwowy. To jest łamanie prawa. Równości nie ma i nie będzie - ale każdy z nas może wg swojego SUMIENIA pomagać - o, o tyle nie jestem wilkiem. Jestem po prostu normalny. Wolę nie odnieść korzyści niż kogoś wydymać itp.
@Keffiro: Skrajny wolnościowiec to taka sama idea nie do zrealizowania jak czerwony złodziej. Aparat państwa to ociążała machina - gdyby podatki były niskie i nie było krwopijców etatystów w takiej liczbie i tej całej ich niegospodarności, KAŻDY miałby na tyle dużo kasy, że ludzie (i to w dobie Internetu) sami sobie pomagaliby. Teraz nie chcą - bo nie mają z czego, na czele z prześladowanymi przedsiębiorcami. Jest ŹLE z powodu polityków
@Keffiro: Problem biedy łatwo zlikwidować - obniżyć podatki - wtedy wzrasta zatrudnienie i każdy kto może pracować ma tą pracę a gwałtowny wzrost gospodarczy powoduje wysokie wpływy do budżetu i można pomagać z palcem w nosie każdemu kto nie może pracować. No ale nie chciałem wnikać w szczegóły - raczej chciałem wskazania która sformalizowana grupa pasuje do mnie :)
@Tokra: Nie sposób znaleźć organizację polityczną, z którą będziesz zgadzał się w stu procentach. Z tego co widzę, to Tobie (mnie zresztą raczej też) najbliżej do Partii Libertariańskiej. Ale nie wiem jak tam u nich ze strukturami. Chyba niezbyt jest to rozwinięte. Nie wiem, czy działają coś. Nic się o nich nie słyszy.
@Keffiro: Dzięki. Tak czy siak przyjdzie na nas czas. Czuję, że większość Internautów jest do nas podobna. A jak nie to trudno , będzie trzeba żyć w smutnym chorym otoczeniu.

PS. Mimo obciążeń podatkowych wspieram np. PAH.