Wpis z mikrobloga

Naszła mnie taka rozkmina, może coś wspólnie wymyślimy.

Przenosicie się tak jak stoicie w czasie do, powiedzmy, 1000 roku. Nie macie ze sobą żadnych aparatów, telefonów ani innych zdobyczy dzisiejszej techniki, rzeczy, którymi moglibyście "zabłysnąć" (albo zostać przez nie spalonym na stosie).

Ze swoją dzisiejszą wiedzą - w jaki sposób udowodnilibyście, że jesteście z przyszłości?

Tak się zastanawiam, że to nie byłoby wcale - przynajmniej na pierwszy rzut oka - proste. Oczywiście, można by "przewidywać" bieg niektórych wydarzeń mając jakąś elementarną wiedzę historyczną, ale to najczęściej byłyby zdarzenia rozciągnięte w latach. Trudno byłoby pewnie też nawet dobremu inżynierowi czy wykształconemu fizykowi coś zbudować czy udowodnić jakieś jeszcze nieznane teorie. Może łatwiej byłoby na przykład lekarzowi?

No dobra, Mirki, to jak tu by zaimponować ludziom sprzed milenium? ;)

#historia #ciekawostki #rozkminy
  • 12
@mentalista92: w tej sytuacji... Muszę to jeszcze przemyśleć, ale nic nie obiecuję, bo już kiedyś miałam tę przekminę i ciężko tak coś wybrać, zwłaszcza kiedy nie wiem, do jakich surowców będę miała dostęp. Pierwsza myśl to jakiś eksperyment chemiczny, taki szkolny, który nie wymaga trudno dostępnych składników. Niestety wyprowadzenia jakichś ładnych wzorków matematycznych pewnie nie przejdzie, bo wtedy nie każdy miał dostęp do edukacji. Raczej to musi być coś wizualnego( ͡
@mentalista92: chyba najlepiej coś pokombinować z magnetyzmem/prądem. Jakąś cewkę bym próbował zbudować czy ki #!$%@?, ale to wolałbym poczytać najpierw bo obecnie pewnie niczego bym nie zbudował.

Albo jakieś usprawnienia produkcji, w 1000 r to nie wiem, w młynie koniem obracali itp. to można by kombinowac jakieś tkactwo czy inne tego typu zabawy na skalę fabryki. Łódź bym budował włókienniczą xDDD
@mentalista92: Przede wszystkim, musiałbym znać dany język, którym ludzie mówili 1000 lat temu, w ówczesnej jego wersji. Chyba żaden współczesny język jest nie do dogadania z tym używanym 1000 lat temu (może się mylę).
Jak pominąć barierę językową, to właściwie wszystko zależałoby od tego, w którym miejscu na świecie bym wylądował.
1000 lat temu w Ameryce, Chinach, Indiach, Indonezji i Australii na pewno nie spaliliby na stosie kogoś, kto głosi rewolucyjne