Wpis z mikrobloga

Mobilizacja do wojska to jest jakaś uber niepojęta rzecz dla mnie. Żyjemy w bardzo wygodnych czasach, mamy ogrzewane domy, internet światłowodowy, pizze na telefon, ciepłe dresy. Na pewno łatwiej było pójść do woja przed II wojną światową gdy sranie do dziury i trudności z ogrzewaniem były powszechne. A teraz... leżysz sobie wygodnie pod kocykiem scrollując ajfonika a nagle dostajesz wezwanie że biorą cię do woja xD Musisz iść do zmarzłego okopu, głodować, ryzykować zdrowiem i życiem. No abstrakcja. Może w #rosja to jako tako się udaje ale nie wyobrażam sobie mobilizacji w cywilizowanym zachodnim świecie xD #ukraina #wojna
  • 9
@Mtsen halo, obie mobilizacje, zarowno z I wś za cara jak i za II wś za zsrr byly kiedy pnastwo rosyjskie sie bronilo! nawet stalin zrobil mobilizacje z powodu defensywy a potem za ciosem poszedl, nie robil mobilizacji na polske czy finlandie
@Katzenfutter: Gdyby zaczęli orać artylerią Rzeszów, Lublin, Białystok itd... Przeglądając ten telefon dowiadywałbyś się o kolejnych zbrodniach na rodakach, kobietach i dzieciach, bałbyś się o swoją rodzinę, którą masz w tych regionach, to w końcu byś chciał pojechać i zacząć strzelać do tych #!$%@?ów i przynajmniej wziąć ich kilku ze sobą, skoro już #!$%@?ą nam kraj.

Tylko to byłoby w obronie. To co #!$%@?ą te dzikusy to inny kaliber #!$%@?.

W
udaje ale nie wyobrażam sobie mobilizacji w cywilizowanym zachodnim świecie


@Katzenfutter: kraje skandynawskie trenują mobilizację i robią to bardzo sprawnie. Masz się stawić do jednostki po smsie i tyle. Po prostu w niektórych przypadkach musisz zmobilizować naród przed większym agresorem i być do tego gotowym, stąd Ukraina też ogłosiła cichą mobilizację przed wybuchem wojny i mogli się obronić.