Wpis z mikrobloga

Anoni mam propozycję zabawy. Stwórzmy razem jakąś historyjkę #!$%@?. Każdy kolejny komentarz byłby kontynuacją historii. Zbiorowa kreatywność może okazać się bardzo ciekawa. W sumie opowiadanie nie musi mieć ciągu chronologicznego, chciałbym aby każdy bez wysiłku mógł do niej dołączyć i dodać coś, na co ma ochotę.

Chłodny, wrześniowy wieczór. Poniedziałek, rok 2022. Julia właśnie kończyła miłosne igraszki z Oskarem w ich wykupionym na jej 18 urodziny nowobogackim, warszawskim apartamencie. Oboje mają teraz lat 20. Jedyne na czym im zależy, to zabawy, alkohol i pieniądze... W tym samym czasie, 20 letni Anon, były kolega z klasy Julii spędza kolejny, samotny wieczór na Tagu... Nigdy nie trzymał dziewczyny za rękę, ma problemy z wymową i mimo to, dalej podąża w myślach za swoją nieodwzajemnioną miłością. Jest on człowiekiem skrytym i wrażliwym, nawet na Tagu nigdy nie wyrzucił z siebie ani krzty żalu czy złości. Wegetuje on w ciszy, samotnie...

#przegryw #harlekinydlaprzegrywow ##!$%@?

BYŁBY KTOŚ CHĘTNY?

  • Tak 68.2% (15)
  • Nie 31.8% (7)

Oddanych głosów: 22

  • 10
  • Odpowiedz
@DJ2020: w swoim małym pokoju u rodziców. Wali konia, plamiąc przy tym kołdrę w merynosa. Zapija swoje smutki w alkoholu( ͡º ͜ʖ͡º)i myśli że jutro trzeba wstać na 6 do kołchozu..........
  • Odpowiedz
@PrawaRenka: @PrawaRenka: its Over dla chłopa potem poszedł do kibla i zrobił soczystego kłoca później o północy poszedł spać. Wstał ledwo o 5 rano bo trzeba na 6 do kołchozu( ͡º ͜ʖ͡º)przecierając swoje ślipia i zaczął głośno krzyczyczeć jak ja nienawidzę tego życia.......
  • Odpowiedz
Pogoda była zimna, ukrutna, deszczowa. Anon jak zwykle spóźniny, powitalnie kłania się Januszowi Dobrodziejowi. Jest dla niego niczym ojciec, zawsze może liczyć na jego pieniądze jeżeli tylko się "wystarczająco" postara. Janusz wyraźnie poirytowany, krzyczy - kwiiik kuuuuurła Anon ile razy tobie mówiłem, że sen jest dla zarządu? Masz być w pracy conajmniej 15 minut szybciej kwiiiiik. - Anon nic nie odrzekł, ze spuszczoną głową pomknął ku mrocznym czeluściom fabryki smrodu...
  • Odpowiedz
@DJ2020: Nagle zaczepił go syn Janusza, Oskar. Anon znał go jeszcze z podstawówki. Oskar od razu zapytał ze zlośliwym uśmieszkiem: "co tam, kolejny dzień na produkcji robolu?". Anon nie chcąc kłopotów odrzekł tylko "ok Oski". Wtedy Oskar z jedzcze złośliwszym i jedzcze szerszym niż wcześniej usmiechem poinformował Anona, że od jutra...
  • Odpowiedz