Wpis z mikrobloga

Leżę bo nie dam rady łazić. Żywię się nikotyną bo nie mogę siedzieć żeby normalnie zjeść. Nie piję bo będę musiał szczać a to powoduje większy ból. Nie biorę leków przeciwbólowych bo to siada na nery i wątrobę i w sumie to coraz mniej działają. Wszystko opuchnięte, dotyk wywołuje ból, zmiana opatrunku to droga przez mękę.
Nienawidzę tego wszystkiego.
Nie chcę żyć.
  • 10
@vieniasn tylko, że nie powinna się regenerować bo nie mam zniszczonej. Leków praktycznie w ogóle w swoim żywocie nie brałem a i od alkoholu oraz innych narkotyków stronię. Po prostu leki nie działają a ból ciągnie się przez cały kręgosłup. To nie jest życie a jakaś ponura egzysta w której nie umiem już wytrzymać.
@vieniasn tylko że mi ani picie ani ćpanie w niczym nie pomoże, poza tym to nie jest żadne wyjście no i po tym chce się szczać czego prawie nie robię. Najchętniej bym zasnął i spał a i z tym ciężko bo nie dam rady spać bo się budzę z bólu.
Żadne leki nie działają, nawet przeciwbólowe na receptę.
Nie mogę zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych, jestem uwiązany. Nawet podróżowanie autem sprawia mi ból,
@vieniasn ale to opioid, w dodatku na receptę. Byłem już u internisty, dostałem Nimesil bo nie jest opioidem i sam tego chciałem + zwolnienie na kolejny tydzień. Odstawiłem wczoraj bo przestał działać. Jakbym poszedł znów pogoniłby mnie na zbity pysk do lekarza specjalisty a tego bardzo ale to bardzo chciałbym uniknąć gdyż się zwyczajnie boję bo znów będą się nade mną znęcać kłując igłami i faszerując jakimś gównem. Wolę umrzeć niż znów