Wpis z mikrobloga

SAMOTNOŚĆ

Amerykański badacz samotności, James J. Lynch zgadza się, że brak kontaktów społecznych może negatywnie wpływać na nasze zdrowie. W prowadzonych od czterdziestu lat badaniach koncentruje się na wpływie samotności na ryzyko zachorowania na choroby krążenia w młodym wieku. W jednej ze swych książek formułuje też wniosek, że samotność to ciągle niedocenianie zagrożenie zdrowia publicznego. Podkreśla, że w badaniach wskaźnik śmiertelności (niezależnie od przyczyny śmierci) jest wyższy w populacji osób rozwiedzionych, owdowiałych i żyjących samotnie i to bez względu na rasę i płeć. Zgodnie z jego teorią kontakty z innymi są kluczowe dla zachowania zdrowia. Zwraca uwagę, że często dzieci nie radzące sobie w szkole są jednocześnie osamotnione i pozbawione umiejętności komunikacyjnych. Później staje się to jednym z głównych czynników rozwoju poważnych chorób i przedwczesnej śmierci. Zdaniem Lyncha Internet i nowe technologie z jednej strony może ułatwiać nawiązywanie kontaktów, z drugiej zaś przyczyniać się do izolacji i w konsekwencji powodować narastanie problemów medycznych.

Zespół pod kierownictwem Stevena Cole’a z Uniwersytetu Kalifornijskiego odkryli, że samotność wiąże się z tym, w jaki sposób zachowują się geny. W 2008 roku zespół przestawił badania pokazujące, że osoby, które uzyskały najwyższe wyniki na Skali Samotności UCLA mają zwiększoną aktywność genów odpowiedzialnych za stany zapalne i osłabioną aktywność genów regulujących wytwarzanie przeciwciał. To działanie było specyficzne dla osób uskarżających się na samotność i nie miało związku z depresją i innymi negatywnymi emocjami. W nowszym badaniu Cole przebadał dorosłych Tajwańczyków i stwierdził, że opisywane zmiany aktywności genów mogą być powiązane z działaniem kortyzolu, hormonu stresu, którego podwyższony poziom uważany jest za czynnik zwiększający ryzyko chorób serca, raka i innych poważnych schorzeń.

Budzący emocje i kontrowersje ruch inceli – młodych mężczyzn uznających się za zbyt mało atrakcyjnych, a przez to skazanych na „niechciany celibat”, to w pewnym wymiarze także specyficzny współczesny przejaw samotności. Incele przyciągają uwagę otwartą mizoginią: obwinianiem kobiet za to, że intymny związek z partnerką wydaje im się nieosiągalny. Tworzą społeczności internetowe wyznające „ludową” wersję determinizmu biologicznego i psychologii ewolucyjnej, potwierdzającą ich beznadziejne położenie: kobiety interesują się tylko samcami alfa, a ci mogą je wszystkie „obsłużyć”, nie zostawiając nic incelom. Nie wdając się w analizę tych poglądów, warto nadmienić, że wyrażają one powszechne w naszej kulturze nastawienie na rywalizację, które w połączeniu z niskim poczuciem wartości prowadzi do głębokiej samotności. Radykalizacja członków tych męskich społeczności, objawiająca się u niektórych nieukrywaną nienawiścią do kobiet, a nawet nawoływaniem do przemocy i gwałtu, stanowi jeden z groźnych objawów narastającej epidemii samotności. Może zarazem wskazywać na jej kulturowe źródła, na co zwraca uwagę norweski profesor psychologii Leif Edward Ottesen Kennair
#przegryw
ArthurFleck - SAMOTNOŚĆ

Amerykański badacz samotności, James J. Lynch zgadza się, ...

źródło: comment_1663944899O9IqZ5DUjPWd0gx5UsMGQY.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach