Wpis z mikrobloga

Mam #pytanie. Kolega dostał na polski adres pozew z Holandii z oskarżeniami: 1. niewylegitymowanie się policjantowi po pierwszej prośbie, 2. podanie fałszywych danych.
Jako, że to lekkoduch i gołodupiec nawet na rozprawę nie pojechał. Ja proponowałem że pojechałbym z nim - mógłbym coś z polskiego na angielski tłumaczyć; chociaż nie wiem czy sąd by się zgodził na coś takiego.
Co najlepsze można było go bez problemu wybronić bo on zwyczajnie nie rozumiał co od niego policjant chce bo zna tylko język polski xD
Teraz czekamy na list z wyrokiem. Ile można dostać za coś takiego? Podejrzewam, że będzie to kara finansowa + koszty sądowe. No i jak wygląda ewentualne odwołanie od wyroku i czy jest sens to robić? Szukać jakiegoś polskiego prawnika w Holandii itp.?
#prawo #pytaniedoeksperta #holandia #policja
  • 1