Wpis z mikrobloga

@Vermeerrr: Mqm 24 lata.nienawidzę swojego życia. Nienawidzę siebie. Nienawidzę mojej toksycznej matki. Myślę, że brata też który wyjechał i ma mnie, moja matkę głęboką w dupie. Wyjechał do zakonu 6 lat temu i przyjeżdża tylko raz w roku. Nie dzwoni do mnie, nie piszę na messengerze. Jedynie się odzywa kiedy ma przyjechać. Pragnę wyjechał z tego miasta, najlepsiej za granicę. 4 lata temu popadłam w narkotyki, alkohol. Od zawsze czułam się samotna, nienawidziłam swojego charakywruna trzeźwo. Od 3,5 roku jestem czysta. Kolejne uzależnienie jakie doszło to benzodiazepiny. Gdyby nie one to już dawno bym wisiala. Uspokajają tylko narastającą frustrację. Matka kiedy odrabiała ze mną pracę domową potrafiła mnie uderzyć zeszytem w głowę. Mówiła że się do niczego nie nadaje. Ojciec się zapił kiedy miałam 12 lat. Tak naprawdę nie mam nikogo. Zgłosiłam się jako opiekunka do Niemiec. Nie wiem co z tego wyjdzie. Uczę się języka niemieckiego, jadę na totalnym Slontanje. Matka jeszcze o niczym nie wie. Dodatkowo pomagam jej dużo przy dziadku, który jest po dwóch udarach. Ale ja już mam dosyć. Chce mi się płakać. Jestem w tak patowej sytuacji. Dodatkowo fobia społeczna, niskie poczucie własnej wartości od dziecka...na koniec gdy już będę się pakowac powiem matce i bratu cała prawdę jaka o nich sądzę.

#depresja #damskiprzegryw #smutek #zycie #samobojstwo
  • 14
@Vermeerrr: ciśnij język, jako opiekunka będziesz miała szansę rozmów rodowitym niemcem, to duży plus. P.S kilka dni temu czytałem artykuł, chyb na wykopie gdzie właśnie opisywane były osoby będące w zakonach, często są to osoby z poważnymi problemami, uciekające przed czymś, nie umiejące sobie poradzić w zwykłym świecie - apropos brata. Polecam jakąś dobra terapię.
@Vermeerrr: opiekunka to trudne zajęcie i nie będziesz robiła tego do końca życia.
Docelowo zrób kurs na zwykły wózek widłowy. To zawsze znajdziesz pracę.
Jak chcesz książki do niemca, lub materiały audio to priv.