Wpis z mikrobloga

Eh, to wszystko to są odgrzewane kotlety z poprzednich edycji, pusta i ładna małotkatka, toxic girl, zakochana para, obcokrajowiec, to jest co edycję, nie wspominając o tych samych jinglach muzycznych, 911 I'm on fa-ia-ier + reeeemeeember be co odcinek. Wylęgarnia pseudogwiazdek-celebrytów z własnego gniazdka, za każdym razem uczestnik jest znajomym kogoś związanego z polsatowskimi produkcjami albo w ogóle bez #!$%@? się w tańcu jak z tym nowym XD Te same 'gry' i te same nudne teksty na randkach, wyuczone formułki w tym samym stylu od pięciu edycji. Jeśli teraz jest stypa, to co będzie po Casa Amore jak każdy będzie odliczać odcinki do finału? Chyba formuła się dla mnie wyczerpała i widziałem już wszystko co się może zdarzyć.
#loveisland
  • 2