Wpis z mikrobloga

@Conatus: jesli masz w historii leczenia w przeszlosci jakąś poważniejszą chorobę to możesz poprosić lekarza o wystawienie kwitu o przeciwwskazaniu do szczepienia i wtedy bedziesz mogl wleciec na wyjątku od tego, co do szczepien to nawet nie sprawdzaja kodu tylko rzucaja na sekunde okiem na kartke/telefon, sprawdzaja to tylko przy odprawie na lotnisku, na miejscu w usa nikogo to nie interesuje
@dd350: Niczego poważnego nigdy nie przechodziłem na szczęście. Odnośnie same go sprawdzania i jak pieczołowicie to robią to z własnego doświadczenia mówisz, a jeśli tak to często latasz?
@Conatus: Z własnego doswiadczenia plus to co mowili znajomi z roboty, ktorych takze firma wysylala do usa. W tym roku 4 razy. 1 raz bezposrednio lotem, 3 razy z przesiadkami gdzie kwity sprawdzali tylko w polsce, bo odprawiasz sie na dwa loty i dostajesz dwie karty pokladowe.
Ja będę leciał z Ekwadoru, popytam jeszcze bo z tego co ogólnie słyszę to nie jest to jakoś strasznie szczegółowo sprawdzane. Dzięki wielkie w każdym bądź razie.
@gonzo91: Dałbyś radę po przylocie napisać czy kontrola była jakoś szczególnie drobiazgowa? Wiem, że nie ma reguły ale odnoszę wrażenie, że jest już jak wszędzie ;)