Wpis z mikrobloga

@korporacion: Z mojego doświadczenia: bo Ci co się znają wiedzą, że im się coś psuje. Ci co nie, często jeżdżą dopóki nie wywali pierdyliarda kontrolek na desce rozdzielczej albo koło nie odpadnie
  • Odpowiedz
@korporacion: ta, później wsiadam do takiego auta samochodowego laika i czuje, że przy 80 km/h zaraz wszystko się rozleci. Szumy, trzaski, stuki, wydech pierdzi a gość tylko podgłaśnia radio xD.

Polska szkoła utrzymania samochodu to jeżdżenie póki się nie zesra na amen.
  • Odpowiedz
@korporacion: Rzecz polega na tym że jak nie wiesz że masz problem to żyjesz w przeświadczeniu że problemu nie ma. Tak i z autami:
1. Są ci co naprawiają za wczasu bo są wyczuleni i wiedzą kiedy coś zaczyna się psuć
2. Są też ignoranci lub się po prostu nie znają, i jeżdżą aż auto stanie dęba a wycieków nie ma bo ich nie widać
3. A są i fanatycy marki
  • Odpowiedz
@korporacion: mam w rodzinie taki przykład 2 wujków. Obaj mają dostawczaki, obaj kupili w tym samym czasie. Jeden po prostu jeździ i robi cokolwiek w samochodzie jak mu już tak siądzie że go np odpalić nie może. Drugi wszelkie problemy rozwiązuje na bieżąco. Obecnie po 15 latach bus pierwszego wujka nadaje się do złomowania, typ nie dostał przeglądu i musi kupić kolejny samochód. Bus drugiego wujka jest w dobrym stanie i
  • Odpowiedz
@korporacion: podejście do kultury technicznej zależy raczej od człowieka, jednemu wystarczą 3/4 koła ze dwie kontrolki i działające radio, a drugiemu nieprawidłowe korekty wtrysków będą powodem do zmartwień,
w rodzinie tato i wujek kupili w tym samym czasie taki sam samochód - audi a4, wujek jeździ do momentu aż "stanie", tato natomiast w miarę potrzeby wymieniał podzespoły, samochód wujka obecnie jest lawetowany średnio raz na 3 miesiące, ostatnio mu dwumas się
  • Odpowiedz
@korporacion:
to ze cos dziala, to jest pojecie bardzo rozmyte. I dla kazdego moze znaczyc cos innego. dam ci przyklad.

nascie lat temu w licbazie mialem ziomka co mial jakiegos lapka z core2duo chyba, zintegrowana grafika i mowil ze mu farcry3 normalnie chodzi, a to byla nowa gierka wtedy.

No i jak do niego przyszedlem to zobaczyc to faktycznie dzalalalo mu to.
na okolo 10-20 fps
i on tak gral
xD
  • Odpowiedz
wiecznie coś dlubią bo im się coś psuje?


@korporacion: ja jestem taki co dłubie, na dodatek na parkingu przed blokiem, i tak to wygląda, że się psuje, nawet czasami sąsiedzi coś tam zagadają w kontekście tego psucia i naprawiania,
właśnie dostałem info z paczkomatu, przyszły ori-konektory i dzisiaj będę w końcu kończył dokładanie grzania tylnej kanapy ;) będzie to wyglądać, że znowu mi się coś popsuło ¯\_(ツ)_/¯

jeszcze mam do dołożenia
  • Odpowiedz
@korporacion: albo zobacz taki temat :) to jest osłona tarczy hamulcowej do której doprowadzana będzie rura do chłodzenia hamulców,
nie da się czegoś takiego kupić, nikt mi tego nie zrobi w żadnym warsztacie, sam sobie muszę to zrobić, popspawać, itd..
i jak to wygląda? no normalnie, stoi samochód z odkręconym kołem na kobyłce, zdjęci zacisk hamulcowy, "wszystko rozkręcone",
i tak stoi dzień-dwa-trzy,
nie pod blokiem tylko w garażu podziemnym, każdy sąsiad
SpalaczBenzyny - @korporacion: albo zobacz taki temat :) to jest osłona tarczy hamulc...

źródło: comment_1662634614ooUA0CuhodeXYQ4hDFTCgY.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@korporacion Mam taką sąsiadkę, która kupiła Lagunę II (tak tą Królową Lawet) a że baba strasznie roztrzepana jest to olej wymieniała jak jej się przypomniało że to trzeba zrobić albo gdy zaświeciła jej się kontrolka to zakleiła ją taśmą bo ją denerwuje jak jedzie. A trochę dziennie km robiła.
No i gdy wszyscy narzekali na te samochody bo się psuły to ona wsiadała do tej swojej renówki i jeździła.
No i pewnie
  • Odpowiedz
@elLimon: bo Laga ma złą sławę głównie przez przedlifty w których montowano niesławne silniki IDE i 1.9 dci z wadą fabryczną. Późniejsze modele miały już normalne, dobre benzyniaki i poprawione diesle które klepały po 400k km bez większej zadyszki. Ogólnie to udany samochód owiany niesłusznie złą sławą. No może wymagały trochę większej troski niż Golf 4 (który w większości benzyniaków #!$%@? olej, ale to nieważne), stąd też motoryzacyjni ignoranci piekli się,
  • Odpowiedz
@elLimon: no widzisz, to, że jakiś silnik ma wady nie oznacza, że każdemu ona wyjdzie. To by było fatalne dla producenta i mogłoby go zbankrutować. Wystarczy jednak, że 5-10% ludzi natnie się na modelu i już leci zła renoma do końca życia. Nie pomaga też to, że auto jest francuskie, a bardzo duża część pism motoryzacyjnych w Polsce jest pod egidą niemieckich wydawców ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@Iskaryota Ja osobiście sam jeździłem Megane 2 i nie licząc nieszczęsnego ręcznego hamulca to większych problemów nie miałem. Dopóki nie przekręciły się panewki ale to moja głupota była bo zwlekałem z wymianą oleju.
  • Odpowiedz