Aktywne Wpisy
MLeko29 +35
Chuop co od miesiąca robi pompki i się podciąga i czuje się szeroki jak An-225 Mrija, ale w sumie w lustrze nie widać żadnych zmian.
Pewnie zła dieta i słabe geny.
Ale ja nie przegryw. Ja się łatwo nie poddam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie zła dieta i słabe geny.
Ale ja nie przegryw. Ja się łatwo nie poddam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
DFWAFDS +23
#przegryw tak, jestem alkoholikiem. Czy żałuję? W #!$%@? żałuję. Czy kogoś krzywdzę? Tak, siebie. Dlaczego nie chce z tego wyjść? No bo nie potrafię... Że ja ciota? Udowodnię że nie jestem! Jak to udowodnię? Zapisze się na terapię i #!$%@? Ci do tego #alkoholizm
Tytuł:
Przeminęło z wiatrem - tom 1
Autor:
Margaret Mitchell
Gatunek:
klasyka
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Tłumacz:
Celina Wieniewska
Zgodziłem się, kiedy ostatnio pewna kobieta zapytała czy nie skusiłbym się na romans. Zgodziłem się ponieważ pytającą uważam za kobietę fascynującą, a, po prawdzie, to i mnie samemu ten romans od jakiegoś czasu chodził po głowie. Wyraziwszy tę zgodę dotarło do mnie co ja właśnie zrobiłem i z mieszanymi uczuciami, bo i trochę było w tym niepewności, trochę nieśmiałości, ale i pewna ekscytacja, zabrałem się za ten romans, to jest za Przeminęło z wiatrem.
W sprawie romansów daleki jestem od jakiegokolwiek eksperctwa, więc nie bardzo wiedziałem czego się spodziewać. Miało to swój urok, bo już od pierwszych stron pojawiają się rzeczy uderzające. Najpierw uderzyła mnie kreacja bohaterów. Z tak wspaniale napisanymi postaciami nie miałem do czynienia dawno. Każdy jest jakiś, każdy ma wady i zalety, każdy zapada w pamięć, obojętnie czy się go lubi czy nie. Z zestawienie ich razem, starcie tych wyraźnych charakterów w rozmaitych sytuacjach, wywołuje jeszcze większe wrażenia. Myślę, że od pani Mitchell niejeden autor mógłby się uczyć jak tworzyć bohaterów i jak opisywać interakcje między nimi. A więc, panowie: czapki z głów przed autorką! Tak jak to dżentelmeni czynić powinni i jak wymaga tego konwenans.
Druga rzecz, którą znalazłem w tej wspaniałej opowieści to właśnie spojrzenie na konwenans. A może – tak jak w przypadku bohaterów – zestawienie tego konwenansu z uczuciami bohaterów. I pytania, pytania, pytania! Kim jest dama, a kim dżentelmen? Ile kosztuje kobietę bycie damą i ile kosztuje mężczyznę bycie dżentelmenem? I czy warto nimi być, przynajmniej w utartym rozumieniu tych pojęć?
Dalej, cała ta historia opowiedziana jest po prostu pięknie. Pani Mitchell zdecydowanie umiała oddać nie tylko charakter i nastroje postaci o których pisała, ale też potrafiła dookoła nich zarysować niesamowicie wyraźne tło, zarówno to bliższe i to dalsze. Wspaniałe są w tej książce nie tylko opisy tła dla dziejących się scen, jak na przykład wnętrz czy strojów, które są niesamowicie obrazowe i nieraz czułem się jakbym był gdzieś w tym pokoju, w którym toczy się rozmowa. Wspaniałe są też opisy tła szerszego, a mianowicie toczącej się wojny secesyjnej. Jeśli chodzi o tę wojnę to akurat jestem jeszcze mniej zorientowany niż w sprawie romansów, więc nie wiem jak to wygląda pod względem zgodności historycznej, natomiast jeśli chodzi o obrazowość czy o nastrój, to momentami sam niemal obawiałem się zbliżających się do Atlanty Jankesów. I trochę się ich obawiałem.
Wydaje mi się, a tak przynajmniej ja to odebrałem, że ta powieść jest wielopłaszczyznowa. Tą płaszczyzną, która również zwróciła moją uwagę była właśnie wojna, a konkretnie optymistyczne nastroje przed jej rozpoczęciem i stopniowe ich łagodzenie w miarę kolejnych niepowodzeń. Towarzyszące temu wyparcie, przeżycia Ashleya czy Darcyego wyrażone w listach słanych z frontu, krytyka spadająca na Retta Butlera za trzeźwą ocenę sytuacji, mówienie prawdy i nieuleganie nastrojom bardzo do mnie przemówiły. Tak bardzo, że kolejny raz zastanawiałem się, jak to jest możliwe, że, chociaż to rzecz powszechnie znana, że wyprawa na wojnę to nie przygoda, splendor i chwała, ale brak butów, połatane spodnie, wszy i dyzenteria, to wciąż jeszcze tylu młodych chłopców marzy o byciu co najmniej żołnierzem, jeśli nie bohaterem.
Ten romans to była wspaniała przygoda, a że przeczytałem dopiero pierwszy tom, to bardzo cieszę się że sporo mam jeszcze przed sobą, bo na pewno z wielką przyjemnością do niego wrócę.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #klasykabookmeter
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★☆ (9.0 / 10) (1 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-10-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 576
Jesteś pierwszym recenzentem tej książki tutaj :)
Podobne książki:
1\. Niewidzialne życie (Martha Batalha) - najnowsza recenzja usera rassvet ★★★☆☆ (6.0 / 10) - Wpis »
2\. Czas grzechu (Anna Sakowicz) - najnowsza
Ja się właśnie biorę za Zimowlę. Po Twoim wpisie. :)