Aktywne Wpisy
bart40404 +212
Chociaż jedno udało się mojemu pokoleniu w życiu wygrać. Urodziłem się za późno, żeby załapać się na nieruchomości w normalnych cenach albo na to żeby nie mieć groszowej emerytury w przyszłości, ale przynajmniej dosłownie w ostatniej chwili, żeby zdążyć wbić się do branży IT i nałapać te kilka lat doświadczenia przed kompletnym krachem na rynku dla juniorów.
#programista15k #nieruchomosci #pracait
#programista15k #nieruchomosci #pracait
mirkiswirki +55
Aktualnie mam 32 lata i przez chwilę zastanowiłem się nad tym co będzie zawodem przyszłości.
Ale żeby coś przewidzieć trzeba zrozumieć dotychczasowe trendy i tak sobie myślę kto wygrał życie, a kto przegrał.
Lata 1990-95
Czasy dzikiej prywatyzacji, otwarcia granic, zmian politycznych
+ kto znał angielski lub miał studia wygrał życie (rynek pracodawcy ale wykształconych niewiele)
+ kto otworzył firmę import export (brak towarów zachodnich i w ogóle każdych)
+ kto zakupił
Ale żeby coś przewidzieć trzeba zrozumieć dotychczasowe trendy i tak sobie myślę kto wygrał życie, a kto przegrał.
Lata 1990-95
Czasy dzikiej prywatyzacji, otwarcia granic, zmian politycznych
+ kto znał angielski lub miał studia wygrał życie (rynek pracodawcy ale wykształconych niewiele)
+ kto otworzył firmę import export (brak towarów zachodnich i w ogóle każdych)
+ kto zakupił
Dużo ostatnio osób pisze o swoich rodzinach, dodam też coś od siebie. Typowa polska rodzina - dwójką dzieci, ojca i matki w domu więcej nie ma niż są. Poświęcanie uwagi dzieciom tylko kiedy jest coś do zrobienia, a nawet tutaj bywa różnie bo jak ojcu coś nie pasowało to wyrywał pracę z rąk - że on sam zrobi jak nie umiem. A jak mam umieć jak nigdy nie robiłem? Jak pojawiały się problemy - czy to z kasą, w szkole, ze znajomymi - to awantury były absolutnym minimum. Dochodziło do bicia - matki i mnie. Miłość warunkowa - ukochany synek jak się dostał na fajne studia, ale jak je rzuciłem to miałem ****lać z domu. Umniejszanie temu jak się czuje i co czuję na porządku dziennym. Poniżające żarty na których się nie znam i jestem zbyt wrażliwy. Nie rozmawianie ze sobą bo ktoś się o coś obraził. Przez telefon - jak już dzwonili - to tylko żeby pogadać co tam u nich. Emocjonalny szantaż na zasadzie "coś sobie zrobię jeżeli nie zrobisz tego co chcę".. Mirki, dlaczego tak jest? Rozumiem że mogło być im ciężko z różnymi tematami ale żeby tak traktować najbliższych? Z jednej strony chciałbym mieć z nimi kontakt bo to rodzice, z drugiej mam ich dość, źle się przy nich czuje, a ojca który nad sobą nie panuje boje się odkąd pamiętam..
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63122b22326f7c32400ba691
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę