Wpis z mikrobloga

@ebson: o ile GOT jest całkiem sensowny pod tym względem (platyna około 60h, czasami lubi się progres wywalić i trzeba wczytywać manualny zapis) to Horizon jest potwornie męczący (do tego Sony ubiło Killzone przez nowa serie).
  • Odpowiedz
@makaronzjajkiem: Zasadnicza różnica jest taka, że żeby przejść asasyna musisz robić aktywności poboczne i się trochę podlevelować, co Ci zajmie na pewno grube godziny i może przysporzyć o monotonię/nudę. Jest to po prostu rozwleczona forma open worldów przez co nawet główna historia nie wciąga tak jak to potrafi zrobić w Tsushimie (sama jakość historii też powiedziałbym, że w Tsushimie na +, ale to już kwestia gustu). Tsushimę możesz potraktować jako
  • Odpowiedz
@makaronzjajkiem: oczywiście że Horizon to nuda, nigdy nie ukończyłem jedynki bo nie lubię tej gry ale technicznie (porównując do ubi) nie ma się tam do czego przyczepić. Z drugiej strony w grach Ubi mam taki zwyczaj że zawsze nagrywam bugi i to już jest zabawa sama w sobie, dysk cały zajebny klipami ( )
  • Odpowiedz
@Ryszardzislaw: No z tym systemem walki to chyba się zagalopowałeś. Kwadrat, trójkąt, unik i parowanie. Żeby zrobić 100% nie trzeba używać nic więcej. Niby są różne „techniki” (powietrze, woda itd), ale na jednej można zrobić cała grę. Jedna i druga to open-world z generatora takich gier. Valhalla jest potwornie nudna (wymiękłem po 30 godzinach), ale Sony robi teraz dokładnie takie same gry jak Ubi (skradnie, strzelanie z łuku, zbieranie tysiąca
  • Odpowiedz
to powiedz jakie to mechaniki odróżniają te zupełnie rożne od siebie gry?

No z tym systemem walki to chyba się zagalopowałeś. Kwadrat, trójkąt, unik i parowanie. Żeby zrobić 100% nie trzeba używać nic więcej. Niby są różne „techniki” (powietrze, woda itd), ale na jednej można zrobić cała grę. Jedna i druga to open-world z generatora takich gier. Valhalla jest potwornie nudna (wymiękłem po 30 godzinach), ale Sony robi teraz dokładnie takie same gry jak Ubi (skradnie, strzelanie z łuku, zbieranie tysiąca znajdziek, latanie po lesie i mordowanie zwierząt dla skóry, system zbierania zasobów, czyszczenie fortów, tysiąc zadań pobocznych).


@makaronzjajkiem: polecam odpalić grę na poziomie innym niż łatwy czy nawet normalnym, w GOT się najlepiej gra na zabójczym. Jeżeli ktoś gra na łatwym, to gra zapewne będzie względnie podobna do ubigierek, bo rzeczywiście będzie samograjem. Różnica kluczowa dla mnie taka, że grając w GOT na zabójczym (zacząłem na normalnym, ale szybko zmieniłem) bawiłem się świetnie i uwierz, że na jednej technice byś gry nie przeszedł (chyba, że bardzo byś się męczył), a gra bardzo mocno zachęcała do korzystania ze wszelakich pomocy w postaci skrytobójstwa, narzędzi, łuku, bomb dymnych czy nawet wspomnianych zmian technik itd. W AC jak zacząłem na poziomie normalnym, to gra była symulatorem ataku ładowanego, jak podwyższyłem do koszmaru to była takim samym symulatorem ataku ładowanego, ale po prostu dłuższym, wrogowie zamiast padać na 2 ciosy, padali na 4, ot cała różnica.

I jasne, w AC też jest trochę narzędzi, których w walce użyć można, jest skrybójstwo, ale korzystanie z tego to najzwyczajniej strata czasu. Można to zrobić for fun, ale zysk jest z tego żaden. Dla przykładu w takim Origins wykupiłem wszystkie narzędzia, a narzędzie, które miałem wybrane jako podstawowe zmieniłem dopiero wtedy, jak musiałem użyć innego żeby jakieś trofeum zrobić. W GOT czuć, że te rzeczy zostały zaprojektowane z głową, żeby gracz, który chce mieć wyzwanie korzystał z nich i dawało mu jakąś przewagę. W AC wygląda jakby było to dodane, żeby było, żeby pokazać że przecież zrobili, a i tak najlepszym sposobem walki będzie spamowanie
  • Odpowiedz
@Cinkito: dobra, ale które mechaniki odróżniają od siebie te gry? Bo póki co ich nie wymieniłeś.

Gry Sony to takie Ubigierki (chyba z wyjątkiem Returnala i Ratcheta). Wszystko na jedno kopyto i jeden gameplay loop, nie ważne czy grę robiło Sucker Punch, Guerrilla, Insomniac. Ba, nawet ich serie w innych gatunkach się pod ten framework dostosowują (God of War, The Last of Us2). A jak o tym wspomnisz w heheszkach...
  • Odpowiedz
@makaronzjajkiem: Cuszima nudna jak flaki z olejem, kolejny symulator oglądania powiewającej trawy z brakiem podstawowych animacji. Całe szczęście, że nie będzie kontynuacji. Dla tych, którzy chcą zaoszczędzić 40 godzin życia ( ͡° ͜ʖ ͡°):
Na końcu decydujemy o losie Pana Shimury. Osobiście polecam go zabić.
  • Odpowiedz
A jak o tym wspomnisz w heheszkach... to ludzie dostają p-------a (np. ty).


@makaronzjajkiem: ja po prostu odpisuję na bzdury. P-------a to dostajesz Ty, że ktoś ceni wyżej jedne gry od innych xD Jak dla Ciebie GOT = AC, ale w innym settingu, to już Twój problem, nie widzę sensu zmieniać Twojej opinii xD
  • Odpowiedz
Typie to tylko gry, weź zluzuj. Następnym razem dodaj więcej xD na końcu żeby nie było widać, że cię boli moja opinia na temat gierek od Sony.


@makaronzjajkiem: No cóż, do tej pory myślałem, że jesteś po prostu ślepy, ale widzę, że na tym się Twoje zalety nie kończą xD
  • Odpowiedz