Wpis z mikrobloga

30lat stuknelo, i jakos tak ludzie pozakladali rodziny i ekipy się porozchodzily w swoje strony

brakuje m mlodych i chetnych do zycia ludzi w towarzystwie.. macie podobne doświadczenia? jak sobie z tym radzic? pojsc na studia jeszcze raz, czy co mam robić?
nie chodzi o dziewczyny
  • 17
  • Odpowiedz
Rób wszystko co ci przyjdzie na myśl. Życie masz jedno. Lepiej żebyśmy próbowali wszystkiego póki możemy się jeszcze jako tako wyprostować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 60
@elo_: tak działa życie ziom. To tak jakbyś narzekał, że ludzie poszli do przedszkola i nikt już nie siedzi w paskownicy.
  • Odpowiedz
@henk: enie, ja to czuje tak, jakby mlodzi ludzie z wlasnej woli poszli na jakąś geriatrie czy do domu opieki/ spokojnej starosci,
  • Odpowiedz
@elo_:

Ja kilka lat temu znalazłem sobie ekipę "bezdzieciatych osób". Zupełnym przypadkiem. Widuję się z nimi 1-2 razy w tygodniu na piwku. Zakres wiekowy 28-45 lat. Super sprawa.
  • Odpowiedz
@elo_: szkoda, że tak mają ludzie. Ja mam swoją ekipę z dzieciństwa i ciągle się trzymamy i widujemy mimo emigracji i dzieci.
  • Odpowiedz
@elo_: nie słuchaj ludzi marudzących że skończyło się bo się musi skończyć. Jak obecni znajomi nie widzą nic poza dziećmi i kapciami to sobie znajdz nowych znajomych. Nie dla każdego życie polega na pracy pon-pt, chlaniu w weekend i robieniu dzieci.
  • Odpowiedz
@elo_: lvl 26 tutaj i u mnie podobnie, wiekszosc ekip sie rozpadło. Zostało jeszcze kilku nielicznych przyjaciół, z którymi mozna gdzies wyjsc. Najlepsze jest to, ze Ci co im sie nie chce nigdzie isc, to nie maja rodzin, tylko wola siedziec w domu i nic nie robic.
  • Odpowiedz