Wpis z mikrobloga

@VollejwJaja: nie no jak dla mnie szczere to bylo. Jednak sie zaangazowal mocno w kibicowanie mu, zrobienie koszulek itd. Cos mi sie wydaje, ze mogl tez duzo kasy na jego wygrana poswiecic i oprocz porazki przyjaciela tez plakal nad przegranym majatkiem xD a jak nie to zazdroszcze kumpla
@corryand Mi też się bardzo ta walka Takefuna podobała. Fantastycznie blokował nosem strzały z kolana. I to jak w pierwszej rundzie chodził zgięty w pół. Od razu widać, że rasowy zabijaka. Zamiast zainwestować czas w przygotowania do matury czy zdanie prawka, postanowil podążać ścieżką wojownika i bardzo się opłaciło:)