Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@Artic: Mój ziomek kiedyś to dobrze podsumował - po jaraniu nuda jest fajna.
Dłuższa perspektywa jest taka, że rzeczywistość, jaka by nie była, jest zawsze do zaakceptowania + możesz jako tako funkcjonować, co przy alkoholu się nie uda
  • Odpowiedz
@jadalny_kasztan dobrze podsumowane. Strasznie ciężko jest wrócić do aktywności, przynajmniej mi.
Nie palę już 3 miesiące, kiedyś nie wyobrażałem sobie nie palić choćby jednego dnia.
Jednak nadal ciężko mi wypełnić czas który wcześniej zabierało mi zioło
  • Odpowiedz
@haabero: @korpoRator: jak rzuciliscie palenie? Ciężko było? Czasami ludzie do mnie piszą jak to rzucić, a ja nie wiem bo nigdy uzależniony nie byłem.

Dodatkowo @zadrawoku: duża racja w tym komentarzu, trzeba się pilnowac czy to alko, czy zioła, a w tym drugim nie ma negatywnych konsekwencji na drugi dzień
  • Odpowiedz
Ojej nie spodziewałem się takiego odzewu. To bardzo miło. Postaram się wszystkim pytającym odpisać. Gdyby ktoś potrzebował wsparcia to zapraszam pw, może rozmowa komuś pomoże.

@Tigermass: Czy mocno mnie ciągnęło do odstawienia? Myśle, że tak. Szczególnie widziałem to moim organizmie, kiedy na sam zapach trawy już robiło mi się niedobrze ale zapalić trzeba było. Wymioty podczas palenia też się zdarzały. Jak się czuje? hmm, jakbym miał znalezc jakąś analogie to porównałbym to do zniesienia ogranicznika prędkości w samochodzie (w głowie). Wiadomo, różne samochody mają różne silniki, jedne wieksze inne mniejsze, inne też mają prędkości.

@MJTM: skłoniło mnie to, że widziałem jak dużo myślenia w głowie mi zajmuje kwestia organizacji palenia i wszystkiego co z tym było związane. Do tego to, że nie myslalem o niczym innym już jak o tym żeby wrócić do domu z pracy i zapalić. Kwestia organizacji jarania, dzwonienia, umawiania, stany mocno lękowe, że ktoś poczuje, przyjedzie policja też się pojawiały. No i kwestie z żoną - nie lubiła kiedy paliłem i to w sumie na wzgląd na nią i na nasze małżeństwo
  • Odpowiedz
@korpoRator: kurde też tak czuje. Kiedyś bardzo dużo piosenek znałem na pamięć, nawet chciało mi się wiersze pisać, jakoś łatwiej się słowa sklejało i nie miałem sytuacji kiedy nie mogę sobie czegoś przypomnieć.
  • Odpowiedz