Wpis z mikrobloga

@pythonista_hobbysta

Tak samo, tylko że pierwszy kupiłem bas, potem Yamahę pacifice.
Raz to jest to, że jak się jest starym koniem to nauka nie idzie tak, jakby zaczęło się za gowniaka.
No i nie chce mi się jakoś grać samemu, kiedy przyszedł kumpel i graliśmy na rocksmith to było spoko.
Ogólnie kluczem jest to żeby była regularność, codziennie chociaż 15-30 min.
Czasami też jak wracam do muzyki która najbardziej lubię (Pink Floyd),
@pythonista_hobbysta: Moim zdaniem najważniejszym podczas nauki jest mieć przyjemność z grania. Nie słuchaj mądrych ludzi z internetu, którzy krzywo patrzą np. na naukę utworów z tabulatur, i którzy powiedzą Ci, że Twój sprzęt jest zbyt tani i MUSISZ kupić coś droższego, bo inaczej się zniechęcisz. Staraj się grać to co lubisz i analizuj które schematy się powtarzają, dociekaj dlaczego w utworze są konkretne dźwięki a nie inne.

Bas to fajny instrument,