#anonimowemirkowyznania Cześć mirki, piszę z anonimowego bo udzielam się sporo na tagach. Mam dylemat. Jestem datascientistem i hobbystycznie bi devem z prawie czteroletnim doświadczeniem. Dwa miesiące temu zmieniłem pracę po 3 latach. Zatrudniłem się w jednej z większych usługowni z siedzibami w kilku miastach w polsce. Wielkie korpo.
I mam zgrzyt. Na rozmowie obietnice, że data science, uczenie maszynowe, chmura, sporo power bi i Pythona (rzeczy na których się znam i którę lubię). Dostałem projekt od początku i nie ma nic z wymienionych. Projekt to typowy korpomoloch, w którym 80% mojej pracy do calle, pisanie maili i użeranie się z biznesem, z deadlinami tak zrobionymi, że żeby się wyrobić trzeba chyba klepać po godzinach i w weekendy. Pozostałe 20% to klepanie Exceli. Zero ds, zero chmury i zero Pythona.
Mówiłem menago, powiedział że role są różne, ale że to wchodzi w zakres mojego stanowiska. Nie wiadomo na jak długo pozostanę na projekcie, ale zapowiada się kilka miesięcy co najmniej. Chodzę zdenerwowany. I nie wiem co robić. Z jednej strony głupio zmieniać pracę po 2 msc, a z drugiej nie ma sensu się męczyć. Jedyna sprawa jaka mnie trzyma to kredyt, który chcę wziąć wczesną wiosną. Na ten moment postanowiłem przecierpieć i uciekać na wiosnę, ale nie wiem czy to dobre wyjścia. Pracuję zdalnie. Zarobki 15k brutto uop. Co robić?
@AnonimoweMirkoWyznania: ja mialem podobnie w poprzedniej pracy. rzucilem wypowiedzenie po 4 miesiacach i nawet nie wpisuje do CV xD Przeskoczylem do lepszej firmy i jest super
@AnonimoweMirkoWyznania: czlowieku, ewakuuj sie, zrobili Cie w #!$%@? wiec nie ma powodu by sie szczypac, zycie masz tylko jedno, a czasu nikt Ci nie odda
@AnonimoweMirkoWyznania: Zmieniaj czym prędzej! 15k brutto to w sumie nie jakoś dużo i ofert z taką stawką będzie na pęczki, tym bardziej jeśli faktycznie jesteś dobry.
@AnonimoweMirkoWyznania: jezeli menago ci nie zmienil projektu po wyrazeniu niezadowolenia to pała bita nie menago. Moze zwroc sie jeszcze do kogos wyzej?
Szukaj nowej roboty - jeśli nie zamierzasz levelować w sprawach organizacyjnych tylko technicznie to nie miej litości do nich i do siebie.
Ja brakiem szacunku do siebie zmarnowałem trochę ostatnie 4 lata bo gdzieś tyle czasu temu organizacja przestała mi dawać bodźce rozwojowe. Właśnie jestem na wypowiedzeniu do nowej roboty gdzie wiem że będę #!$%@?ł technicznie, ale będe też odpowiedzialny mocno za wzrost polskiego
OP: Dzięki mirki za taki odzew. Nazwy firmy podać nie mogą, mogę jedynie, że jej nazwa zaczyna się na 'c' a kończy na 'i' ( ͡°͜ʖ͡°). Pojawiały się pytania czy jestem dobry czy nie. Wydaje mi się, że średni, ale chcąc zmienić pracę wysłalem 10cv, a odzew dostałem z 9, z czego ofertę dostałem z 4, więc nie jest źle. Mam trochę niespecyficzny stack, bo
@AnonimoweMirkoWyznania: Pierwszy red flag to „data science” w molochu typu big4, accidenture czy właśnie capgemini. Wyglada to jak wyglada, później będzie dużo sql i pandasa haha. Szukaj firm produktowych, które maja cel i maja możliwość implementacji / sprawdzania różnych paperow. A jak jest jakiś ekspert na pokładzie to już w ogóle super. Konsulting to tworzy ‚seniorow’ po dwóch latach, którzy nie wiedza jak komputer wylicza współczynniki regresji liniowej
Cześć mirki,
piszę z anonimowego bo udzielam się sporo na tagach. Mam dylemat. Jestem datascientistem i hobbystycznie bi devem z prawie czteroletnim doświadczeniem.
Dwa miesiące temu zmieniłem pracę po 3 latach. Zatrudniłem się w jednej z większych usługowni z siedzibami w kilku miastach w polsce. Wielkie korpo.
I mam zgrzyt. Na rozmowie obietnice, że data science, uczenie maszynowe, chmura, sporo power bi i Pythona (rzeczy na których się znam i którę lubię).
Dostałem projekt od początku i nie ma nic z wymienionych. Projekt to typowy korpomoloch, w którym 80% mojej pracy do calle, pisanie maili i użeranie się z biznesem, z deadlinami tak zrobionymi, że żeby się wyrobić trzeba chyba klepać po godzinach i w weekendy.
Pozostałe 20% to klepanie Exceli. Zero ds, zero chmury i zero Pythona.
Mówiłem menago, powiedział że role są różne, ale że to wchodzi w zakres mojego stanowiska. Nie wiadomo na jak długo pozostanę na projekcie, ale zapowiada się kilka miesięcy co najmniej. Chodzę zdenerwowany. I nie wiem co robić. Z jednej strony głupio zmieniać pracę po 2 msc, a z drugiej nie ma sensu się męczyć. Jedyna sprawa jaka mnie trzyma to kredyt, który chcę wziąć wczesną wiosną. Na ten moment postanowiłem przecierpieć i uciekać na wiosnę, ale nie wiem czy to dobre wyjścia. Pracuję zdalnie. Zarobki 15k brutto uop. Co robić?
#programowanie #programista15k #datascience #businessintelligence
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62fa899fe59819101655daf7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Szukaj nowej roboty - jeśli nie zamierzasz levelować w sprawach organizacyjnych tylko technicznie to nie miej litości do nich i do siebie.
Ja brakiem szacunku do siebie zmarnowałem trochę ostatnie 4 lata bo gdzieś tyle czasu temu organizacja przestała mi dawać bodźce rozwojowe. Właśnie jestem na wypowiedzeniu do nowej roboty gdzie wiem że będę #!$%@?ł technicznie, ale będe też odpowiedzialny mocno za wzrost polskiego
Gdyby był taki dobry, nigdy by nie znalazł się w tym miejscu. a już na pewno nie miałby wątpliwości co robić. No taka
Szukaj firm produktowych, które maja cel i maja możliwość implementacji / sprawdzania różnych paperow. A jak jest jakiś ekspert na pokładzie to już w ogóle super.
Konsulting to tworzy ‚seniorow’ po dwóch latach, którzy nie wiedza jak komputer wylicza współczynniki regresji liniowej