Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Lukaszek555_wychYDrlkj,q60.jpg)
Lukaszek555 +14
Lambert11 +31
Ale mam bekę ze swojego różowego.
Wysłała mi filmik jakiejś feministki, która wylicza ile facet powinien płacić za wykonywanie obowiązków domowych. Nie dodała żadnego komentarza do tego tylko wyslała suchy filmik.
Ja w pracy na telekonferencji z klientem z Europy, prezentuję projekt, rzuciłem tylko okiem czy nikt nie umiera czy z synkiem wszystko ok i postanowiłem odpisać po spotkaniu z klientem. Zeszło godzinę, ale odpisałem:
"Czy możesz mi wyjaśnić co chcesz mi
Wysłała mi filmik jakiejś feministki, która wylicza ile facet powinien płacić za wykonywanie obowiązków domowych. Nie dodała żadnego komentarza do tego tylko wyslała suchy filmik.
Ja w pracy na telekonferencji z klientem z Europy, prezentuję projekt, rzuciłem tylko okiem czy nikt nie umiera czy z synkiem wszystko ok i postanowiłem odpisać po spotkaniu z klientem. Zeszło godzinę, ale odpisałem:
"Czy możesz mi wyjaśnić co chcesz mi
Uwaga, bo długie. Sorki.
Specjalnie dla tagów #kpop i #koreanka, ekskluziw relacja z festiwalu Made In Korea (MIK) w Southwark Park w Londynie ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Co to za event?
MIK - dwudniowy festiwal koreańskiej muzyki na świeżym powietrzu. W sobotę 30.07 grany był k-pop, a dzień później koreański rap, hip-hop i r&b.
K-popowy line-up, chronologicznie: Holland, Cherry Bullet, Golden Child, Chungha, Viviz, Pentagon, Suho, Red Velvet. Miało jeszcze być Billlie, ale dwie dziewczyny z zespołu złapały przed festiwalem covida i ostatecznie nie mogły przylecieć, więc niestety odwołano ich występ.
Ja pojechałem tam przede wszystkim dla RV i Chunghi, ale byłem ciekawy pozostałych wykonawców - znałem/słuchałem wszystkich poza Golden Child, także nie szedłem tam kompletnie na ślepo. Postanowiłem jednak w pierwszej kolejności se pospacerować, pozwiedzać Londyn i coś zjeść - nie widziałem sensu się spieszyć (byłbym w parku najwcześniej o 11, a o 12 otwierali bramki, więc i tak byłbym gdzieś z tyłu kolejki) i do tego wysiadałem na Victorii, gdzie miałem w okolicy Pałac Buckingham, London Eye, Dużego Benka, itd. Jest to jednak wizytówka miasta i głupio by było tego nie zobaczyć, a do parku miałem ledwo kilka przystanków metrem. Ładne widoki, polecam (poza samą Tamizą, ta rzeka to dosłownie syf XD).
Ostatecznie dotarłem koło 13:40, o 14:30 zaczął Holland. Generalnie występy trwały po ok. 40-45 minut i wszystkie mi się podobały. Spora różnorodność, bez monotonii, wszyscy trzymali poziom. Śpiew i choreografie wypracowane na 110%, jak to zresztą w k-popie xD
Co do poszczególnych występów:
- Holland - pierwszy k-popowy artysta, który jest oficjalnie gejem. Jego występ był nieco krótszy (20-kilka minut), ale jako jedyny wyszedł potem bezpośrednio do publiczności i z nią rozmawiał. No cóż, przywilej mniejszych artystów.
- Cherry Bullet i Viviz - ich chyba nie muszę przedstawiać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Typowe, słodkie girlsbandy. Na Viviz pojawiło się strasznie dużo fanów GFriend - to było widać i słychać. Dziewczyny zaśpiewały nawet ich jedną piosenkę, "Time for the moon night".
- Golden Child i Pentagon - typowe boysbandy, trochę śpiewu, trochę rapu i dynamiczne tańce. Jak wspomniałem, przed festiwalem nie znałem tylko GC, ale dobrze się zaprezentowali. Przy okazji, tylko się bardziej utwierdziłem w przekonaniu, że męskie grupy mają ciekawsze choreografie od damskich (żeby nie było, dziewczyny nie są gorsze, tylko niestety nie pokazuje się tego zbyt często).
- Chungha - zrobiła naprawdę fajne show i widać było - zarówno po jej występie, jak i po publiczności - że to już większa gwiazda. Ponadto zaśpiewała "Don't believe in love" - utwór z nowego, niewypuszczonego jeszcze albumu, co było miłym gestem. Oczywiście sam utwór bardzo ładny. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia.
- Suho - były członek Exo. Dziewczyny tak piszczały, że bolały uszy. Jak podchodził do tłumu, to już w ogóle. Niektóre płakały. Jego występ miał nieco inny vibe, skupiony głównie na śpiewaniu, ale podobało mi się to; szczególnie, że Suho ma bardzo dobry głos. I on jako jedyny miał zespół na żywo - gitarzystów, klawiszowca i perkusistę - co było mocno na plus.
- Red Velvet - festiwal jak do tej pory mi się podobał i się dobrze bawiłem, ale czegoś mi brakowało. I jak Suho skończył, to się zacząłem stresować: czy było warto? czy RV dowiezie? a co jeśli ich występ będzie przeciętny? itp.itd.
W końcu one wyszły. I zaczęły. I poczułem, że było warto. Było cholernie warto. Tego uczucia nie doświadcza się zbyt często. Wprawdzie były one we czwórkę, bez Joy, ale i tak dały radę - podzieliły się jej tekstem i w sumie nawet nie było tak bardzo czuć jej braku.
Zaczęły standardowo od "Feel My Rhythm" i "Psycho", ale był też np. "Bad Boy" po angielsku (no bo wiecie, UK, Anglia, angielski - połączcie kropki). Tak jak zapowiedziały, ostatnim utworem będzie "Queendom" i na nim skończyły... a tak naprawdę to nie, po chwili ciszy wjechało na pełnej "Red Flavor". To było potężne 45 minut. A uśmiechnięta Seulgi na żywo to najlepsze, co widziałem od dawna.
Generalnie wszyscy grali swoje najbardziej znane i najnowsze kawałki, dorzucając jakieś ciekawe b-side'y czy utwory z czasów debiutu. Między utworami było trochę luźnych pogawędek z widownią. Szkoda trochę, że nie było Billlie, ale z drugiej strony program zrobił się dużo luźniejszy i, moim zdaniem, dużo lepszy. Ten festiwal miał też dużą zaletę - był bardzo cywilizowany. Żadnych afer, pozytywna atmosfera, czułem się bezpiecznie. Przyszli głównie ludzie z mojego pokolenia (16-30 lat), ale widziałem tam ludzi w praktycznie każdym wieku. Poza tym ładna pogoda, sporo słońca, ciepło, bez upału; duży, pełen zieleni park. Organizacyjnie nie było problemów - o to się martwiłem po usłyszeniu historii z K-pop Flex. Wszystko skończyło się o czasie, równo o 21, więc miałem jeszcze trochę czasu, żeby zobaczyć Londyn wieczorową porą - o północy miałem powrotnego busa, ponownie z Victorii.
Swoją drogą, kiedyś tu się rozpisałem o Feel My Rhythm i m.in. o tym, jak cudowne stroje miały RV. Nie spodziewałem się jednak, że tyle dziewczyn specjalnie przygotuje tego typu stroje i przyjdzie w nich na festiwal - z drugiej strony, absolutnie mnie to nie dziwi.
Dobra, fajnie miras, ale jak ty się tam w ogóle znalazłeś?
Planowałem od dłuższego czasu wyjazd do kolegi, który mieszka w centralnej Anglii, terminowo na przełomie lipca i sierpnia. W międzyczasie kompletnym przypadkiem znalazłem na internecie info o festiwalu. Jak najpierw zobaczyłem ceny biletów, to, uwzględniając jeszcze transport do Londynu i z powrotem stwierdziłem, że lubię k-pop, ale nie aż tak XD Ale rozkminiałem to przez następny tydzień, rozmawiałem ze znajomymi i w końcu uznałem, że jestem gotowy kupić na to bilet - i to ten droższy, przy scenie. Ceny? Bilet na strefę dalszą od sceny to 115 GBP, czyli ok. 650 PLN. Bilet na strefę przy scenie: 185 GBP, czyli w momencie kupowania ok. 1060 PLN. Pytanie za 100 punktów: kogo bardziej odkleiło, mnie czy organizatorów?
Na swoją obronę powiem, że był to dla mnie pierwszy tego typu festiwal. Oczywiście byłem na jakichś koncertach miejskich, juwenaliowych, itp. i były spoko, ale nie siedziałem nigdy aż tak w muzyce, którą tam grano. No i rzadko grali tam artyści, którzy byliby na tyle znani (a przynamniej znani poza Polską). Jest wprawdzie jeden wyjątek, ale to historia na osobnego posta ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i była to też okazja do zwiedzenia Londynu.
Podsumowując, jestem zadowolony z festiwalu (jak i z całego wyjazdu do UK). Jak mówiłem, bardzo pozytywna atmosfera, świetne występy, nie było problemów. I warto było kupić bilet przy scenie; nie zamierzałem cały festiwal ciskać się w pierwszym rzędzie i próbować tam przetrwać bez wody czy toalety, i bez tego udało mi się stawać całkiem blisko sceny, szczególnie na ostatnie występy. Tym bardziej, że nie było też wielkiego tłumu.
W komentarzach załączę co lepsze zdjęcia - tu żałuję, że nie mam iPhone'a czy innego flagowca z porządniejszym aparatem, ale jeden kosztuje tyle, co kilka tych droższych biletów, więc no (╯︵╰,)
Pewnie jeszcze będę z tego coś wrzucał na tagi w najbliższym czasie. Zresztą trochę już pewnie widzieliście, czy tu na tagu, czy na Twitterze/YT/gdziekolwiek.
dobrze to trzeba na spokojnie usiasc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ale spoko. z tego miejsca co zrobiles zdj, nie ma scisku a nawet dobry widok.