Wpis z mikrobloga

@Lesrley:

nadal każdy na ulicy chodzi w maseczkach

jak Japończyk jest chory to często w nich chodzi również po ulicy, zresztą tu nie chodzi jedynie o kwestie zdrowotne, w pewnej mierze również o anonimowość, maseczki na ulicy to norma od wielu lat i jest na stale w krajobrazie japońskich ulic
@Lesrley: pewnie tak, a przynajmniej najbliższe +/- 10 lat co najmniej. W Japonii, Korei jest taka kultura, że dba się przede wszystkim o społeczeństwo, a jednostki są nieważne. W Japonii nawet nie ma teraz żadnego nakazu noszenia maseczek ani kar. Po prostu każdy nosi, bo uważa, że tak trzeba dla dobra ogółu. Filipiny to co innego, znając ich rządy to pewnie za brak maseczki jest kara 30 batów czy coś (
@tamagotchi: Wiem że Azjaci są mądrzejsi od Europejczyków i zakładają maseczki gdy są np. przeziębieni no ale zdrowi ludzie chodzący w maseczkach to ani normalne ani zdrowe.

No i nie chodzi tylko o Japonie, w większości państw azjatyckich jest jakieś mega zamordyzm pod względem koronowirusa, taki jak w Europie był ale u nas to z jakiegoś powodu się zakończyło a tam trwa :X
w Japonii już przed covidem dużo osób nosiło maseczki.


@zajelimilogin: nie, co jakiś czas się kogoś spotykało, może 1 na 30 osób nosiła, ale powiedzenie że "japońce już wcześniej nosili maseczki" to spore nadużycie. Nie ma to wiele wspólnego z covidowym szałem na maseczki, po którym nadal większość w tym lata
@Lesrley: Z tego co pamiętam to w Korei noszą od dawien, dawna, bo "smog" czy tam złe powietrze i pewnie na podobnej zasadzie nosili i noszą w innych państwach. To, że uważasz że Filipiny to durne państwo, to nie oznacza, że każdy tam mieszkający, to dureń.. po coś noszą i po co w to wnikać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Lesrley: Bo w przypadku szaranczy, przy takiej ilosci ludzi jaka jest w Azji noszenie maski wcale nie jest takie glupie. Natomiast w wyludnionej, zapadlej demograficznie Europie (glownie wchodniej) nie ma to zadnego sensu. Na zachodzie juz jest tyle brudasow, ze mozna sie zastanawiac.