Wpis z mikrobloga

#alkohol #bimber #enologia #pijzwykopem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może ktoś z szacownego grona Mireczków będzie miał pojęcie na ten temat:
Czy przechowywanie (leżakowanie?) destylatu w małej dębowej beczce, powiedzmy 5 czy 10 litrowej w warunkach piwnicznych przez powiedzmy 3 lata, nada temu destylatowi jakichś dodatkowych walorów smakowych? Wiem, że pprofesjonalnie używa się beczek po winie 225l, ale to jednak trochę za dużo jak na moje możliwości ;)
Tak wiem, że część alkoholu wyparuje.
Nie, nie spodziewam się, że z bimbru po 3 latach zrobi się Glenlivet.
  • 8
  • Odpowiedz
@dominowiak: jak to świerza beczka to wyjdzie coś w stronę bourbona. Ale tamte beczki są opalane, zwęglone, od środka. To że beczka jest mała powinno tylko przyspieszyć proces dojrzewania bo kontakt z drewnem przy małej beczce jest większy niż w dużej. Ale ty pewnie masz zwykłą nie zwęgloną beczkę, to może być różnie, próbuj poprostu co jakiś czas co z tego wychodzi.
  • Odpowiedz
@S_____: widzę oferty na nowe beczki dębowe, opalane od wewnątrz, szczelne z atestem na kontakt z żywnością i woskowane woskiem pszczelim. Chyba czegoś takiego należałoby szukać?
  • Odpowiedz
  • 0
@dominowiak nie. Beczki 10-20l to beczki najwyżej do serowania, 50 najwyżej do finiszu. Maturacja w beczce 5-10 bedzie powodowała efekt wódki-parkietówki. Zbyt duzo taniny i garbnikow przejdzie do zbyt małej ilosci destylatu. Do tego beczki małe robione są zwykle z odpadów po dużych- klepek złamanych i przyciętych, więc usłojenie jest optymalne tylko w ramach przypadku, regułą jest niestety uslojenie nieprawidłowe.
  • Odpowiedz