Wpis z mikrobloga

Po trzech tygodniach w Polsce wróciłem do domu. Zrobiłem zaledwie 3k kilometrów, ale to powinno wystarczyć żeby sobie wyrobić zdanie. Jestem pozytywnie zaskoczony kierowcami w Łodzi: w porównaniu z poprzednimi latami ludzie zdają sie jeździć dużo spokojniej i trzymają się przepisów jako tako. Oczywiście zawsze się trafi jakiś Seba w rozklekotanym audi który "musi na kupę" do domu i wyprzedza na trzeciego bo L-ka jedzie 30 przy ograniczeniu do 30-stu ale to wyjątek. W #katowice bez zmian: psychiatryk na kółkach, powinni was tam #!$%@? zamknąć wszystkich.

Na autostradach trochę lepiej, ale nadal nagminnie zdarza się jakiś osobnik który nie potrafi wyprzedzać, nie potrafi trzymać bezpiecznej odległości (liczenie do trzech trudna sztuka, rozmiem, rozumiem), ani nie wie co cyferki w czerwonym kółeczku przy drodze oznaczają. Policji nie widać, zdaje się wszyscy oddelegowani do pilnowania pierwszego sekretarza partii...

W sumie nadal niebezpiecznie w porównaniu z resztą europy, ale lepiej niż było. Widać że podniesienie wysokości mandatów i wprowadzenie pierszeństwa dla pieszych działa.

#polskiedrogi #samochody
! ale też #kijwmrowisko #trolling
  • 3
@parsiuk: @Owoc_w_kreplu: @MrPickles: Ej jako mieszkaniec Łodzi i teraz Katowic mogę napisać opinie myślę taką całkiem prawdziwą xDD

Dla mnie to w Łodzi jest psychiatryk na kółkach ale tam się po prostu tak jeździ. W kato przez DTS, A4 i ta taka droga koło 3stawów jakoś przyjemnie się jeździ. I nawet jak komuś jakoś głupio wymuszę lub pojadę po łódzku i potem się wciskam to ludzie jacyś spokojni tacy