Wpis z mikrobloga

@NewBlueSky: Szczerze to nie różni się wiele od wiedzówek na konwentach. Nie oglądam anituberów, a tym bardziej polskich anituberów, więc w sumie dla mnie to jakieś ziomki się zgadały na Discordzie i robią sobie wiedzówkę. Dobrze dla nich.
  • Odpowiedz
@NewBlueSky:

Populistyczni fani anime


Tzn tacy, którzy nie mają u siebie obejrzanej rzeczy poniżej tych 1000 membersów na MALu/AniDB? Bo to brzmi trochę jak słowo-wytrych.

fani anime: Weeby wcale nie sa cringe

Nawet oni dobrze wiedzą, ze weeaboo to przesada, otakusy to tam pikuś. No ale otaku w JP napędzają rynek ;>

Ja wytrzymalem 2 min tylko dlatego ze chcialem aby kazdy sie przedstawil.


Ale nie wytrzymał i jednak musiał kliknąć
  • Odpowiedz
@LlamaRzr: Jak na szybko patrzyłem to tam ludzie mają jednak sporo serii obejrzanych, przynajmniej niektórzy.
Zresztą dla mnie nie jest problemem, że anime ktoś ocenia z małą ilością serii. Ja mam 500 serii (+150 dropów) i jakieś 120 dni anime, ale nie uważam, że nie mogę pisać o bajkach. Inna sprawa, że ja po prostu oglądam mało bajek, chociaż jestem w temacie praktycznie od dziecka.
Jeśli ktoś ma jakkolwiek sensowną liczbę
  • Odpowiedz
@LlamaRzr: Ja bym powiedział, że to bardziej tacy co muszą coś obejrzeć co sezon i nawet jak anime nowe w większości są tragiczne to oni muszą coś oglądać.

Z reguły występuje u nich odwrotna heurystyka oceny. Zwykle przyjmuje sie ze jak oceniasz coś starego to dajesz temu czemuś troche upustu bo jak na tamte lata to potencjalnie mieli trudniej. Ale w anime jest troche inaczej, z reguły nowe działa są monotematyczne
  • Odpowiedz
@NewBlueSky: Budżet nie ma wpływu na jakość animacji.
Chyba że mowa o recesji w latach 80[?] i boomie w produkcji anime. Kiedyś o tym czytałem, jeśli pamiętam to był okres, gdy produkcja anime była tania i masowo powstały animacje, szczególnie OVA. Ale nie znam się na tyle, żeby cokolwiek o tym powiedzieć.
  • Odpowiedz
@young_fifi: Tez nie znam szczegółów. Ale tez mi fabula przeszkadza, ciezko oglada cos co jest proste i nijakie. A to juz nie jest jak z filmami (no moze sa anime jak Code Geass ktore powstaja od animacji), a najpierw powstaja slabe mangi, a pozniej te slabe mangi zostaja ekranizowane bo sie wpasowaly w popularny typ. No ale to tylko biznes, liczy sie kto sprzeda wiecej maskotek i innych gadzetow xD a
  • Odpowiedz
Ale w anime jest troche inaczej, z reguły nowe działa są monotematyczne (pod tego typowego widza) i są bardzo przeciętne


Jak ejtisy to sranie mecha, jak najntisy to eczi haremówki a'la Ranma czy jakieś Tenchi Muyou, jak 00's to pełno tsundere. Et cetera. Takie to twoje "monotematyczne (pod tego typowego widza)". A i wtedy perełki wychodziły.
Ba, nawet Monogatari z końca lat 00's musiało się pobawić konwencją i zrobiło to bardzo dobrze.
  • Odpowiedz
@NewBlueSky: Najpierw to powstają light novelki, które tworzą dane trendy i na ich podstawie powstaje anime, jednak ten trend jest przesunięty o kilka lat w stosunku do LN. Ale jak pisałem w swojej jednej recenzji - gaijini rozmawiający o rynku LN w JP to jak 15-latkowie rozmawiający o polityce.

Imo zawsze było tyle samo syfu, po prostu patrzysz przez pryzmat dobrych dzieł - obecnie też na sezon Ci wpadnie kilka dobrych
  • Odpowiedz
masz chore wymagania


@LlamaRzr: moze chore wymagania ale z ostatnich sezonow to nie wiem co mnie zadowolilo, Made in Abyss i Tower of God, boje sie sprawdzic od kiedy wychodzily xD pewnie juz pare lat bedzie. Dla mnie to normalne, ze wymagania rosna, a przynajmniej nie spadaja, kiedys np gry RPG nie moglby miec #!$%@? grafiki wiec musialy miec bardzo zlozona fabule/swiat jak na gre (oczywiscie nadal dobra ksiazka >>> tekstowy
  • Odpowiedz
az wbilem na mala i poweidzmy z top 9 co sezon,


@NewBlueSky: Aaa... No to jak w taki sposób szukasz anime to się nie dziwię XD
Poprzedni sezon to chociażby bardzo dobre "Dance Dance Danseur".

Zresztą popatrzyłem na to co skończyłem i masz wiele dobrych pozycji. Nie będę się kłócił czy WEP, Odd Taxi czy Re:Zero to są dobre anime. Ale nawet pomijając to masz Mob Psycho, Promised Neverland, film Konosuby,
young_fifi - > az wbilem na mala i poweidzmy z top 9 co sezon,

@NewBlueSky: Aaa......

źródło: comment_1659952884DAfFAxOMXWs2r03e8GwPu4.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@NewBlueSky: Aaa... No to jak w taki sposób szukasz anime to się nie dziwię XD


@young_fifi: przegladam wiecej ale wiem ze wiekszosci nie bede kojarzyc, z reguly hak wchodze na stronke z nielegalnym anime np aby obejrzec co starego to sprawdzam glowna stronke i anime co dostaly odcinek, no i jest tragedia xDD

Mob psycho to wiadomo ze oryginalny i ciekawy ale juz ma swoje lata. devilman tez w miare,
  • Odpowiedz
Reszta to cringe.


@NewBlueSky: Szanuję Twoje zdanie, ale mówiąc, że Promised Neverland czy Horimiya to krindż to chyba już naprawdę jesteś za stary na bajki. Nie mówię tego z przekąsem albo żeby Cię obrazić, ale jeśli romans, który dość dobrze pokazywał relacje międzyludzkie i stoi o wiele wyżej niż reszta shounenowych romansowych, Ci się nie podoba, to naprawdę ciężko będzie Ci znaleźć coś lepszego/dojrzalszego.

Na Twoim miejscu przerzuciłbym się na mangę,
  • Odpowiedz
@NewBlueSky:

Dla mnie to normalne, ze wymagania rosna, a przynajmniej nie spadaja, kiedys np [...]


Jakbyś oglądał anime te np. 15 lat, to byś tak nie miał - bo przechodziłbyś przez różne fazy. A że sobie wybierasz jedną dwie pozycje, to masz zaciemniony obraz całości.

a te nowe to takie wydmuszki. Np w anime mi brakuje takiego czegos jak War in the pocket, takiego luznego naturalistycznego anime w danej konwencji


To
  • Odpowiedz
@young_fifi: przeciez Promised Neverland to kolejne glupie story gdzie bohaterowie maja plot armor. SPecjalnie obejrzalem cale, bo ogladam przehypowane anime aby boostowac sobie ego swoja lepszoscia.

Konczy sie jak zwykle, wszyscy zyja szczesliwie, kazdy element swiata ostatecznie byl bez znaczenia xD

Po prostu czytam tez ksiazki. W ksiazkach z reguly kilku glownych bohaterow (no dobra w Promised Neverland jest jeden lepszy od 2 innych) istnieje po to aby czesc z nich
  • Odpowiedz
Konczy sie jak zwykle, wszyscy zyja szczesliwie, kazdy element swiata ostatecznie byl bez znaczenia xD


@NewBlueSky: O czym Ty bredzisz? Czytałeś mangę czy oglądałeś drugi sezon, który był papką? Ja mówię wyłącznie o pierwszym sezonie, który bardzo dobrze adaptował mangę i grał suspensem. Jako thriller wypada świetnie.
  • Odpowiedz
No masz przecież, tylko będziesz marudził ze łeee shounen.


@LlamaRzr: przeciez ogladam np One Piece i jest ok, bo jest w miare oryginalne i ma swoja konwencje chociaz ja glownie przypominam sobie o OP jak nadchodzi jakas walka.

Nie mam problemu z shounenami o ile sa oryginalne i maja gleboki swiat. Jesli natomiast to Shounen typu o tym dziecku demonie Kimetsu cos tam albo o tym typie co jak Naruto zaklal
  • Odpowiedz