Wpis z mikrobloga

@Theia: dlatego z wiekiem dojdziesz do wniosku ze muzyka to tez nie jest jakiś mega serious business, trzeba ją słuchać i czerpać z niej przyjemność a nie ubóstwiać czy definiować siebie poprzez jej pryzmat.

Pink Floydów tez można włączyć i uznać ze się słuchało badziewia... Mój znajomy teraz tak ma co się wczuł w muzykę poważną.