Wpis z mikrobloga

Michel Houllebecq - Poszerzenie Pola Walki

Podobnie jak niepohamowany liberalizm ekonomiczny, i z analogicznych powodów, liberalizm seksualny wytwarza zjawiska skrajnej pauperyzacji

Ostatnio przeczyłam tą książkę, będącą literackim debiutem francuskiego pisarza. Pomimo tego, iż została ona napisana prawie trzydzieści lat temu, trudno nie zauważyć sporej aktualności wielu stwierdzeń zawartych w tym utworze. Jednym z nich jest dostrzeżenie już wówczas pojawiającej się tendencji jeśli chodzi o wzrastającą nierównowagę na rynku matrymonialnym.

Nierównowaga ta jednakże obecnie jest coraz większa. Istnym katalizatorem oprócz często wspominanej rewolucji 68 był gwałtowny rozwój social-mediów. Wcześniej pewnymi (pra)zalążkami tego typu social-mediów były czaty bądź fora internetowe. Wówczas powszechne było przekonanie, iż dzięki temu możliwe będzie nawiązywanie zarówno nowych znajomości, jak i związków. Ciężko było odmówić wówczas logiczności takiego rozumowania. Niemniej jednak - po zdobyciu popularności przez facebooka, tindera, instagrama w social-mediach zaczęła królować wszechobecna atencja. Pojawiły się instagramowe modelki, streamerki, youtuberki etc., a kobiety dzięki nowoczesnym aplikacjom randkowym zyskały niespotykaną wcześniej kontrolę i możliwości wyboru z niemalże nieograniczonej puli partnerów. I tak jak przed social-mediami kobieta mogła wybierać z grona kawalerów z własnej lub okolicznych miejscowości, tak dzisiaj - może mieć poszerzone grono wyboru do setek mężczyzn (jeśli oczywiście się stosownie zaanonsuje). W tym gąszczu zwykli mężczyźni po prostu nie są rozpatrywani jako potencjalni kandydaci. Muszą oni bowiem wykazywać się czymś "nadzwyczajnym", aby zwrócić na siebie uwagę. Ci bardziej atrakcyjni (nazywani chadami) mogą korzystać w pełni z życia, ze względu na to - iż są naturalnie pożądani przez kobiety.

I konsekwencje tego są coraz bardziej widoczne. Atrakcyjni mężczyźni potrafią mieć po kilka kobiet jednocześnie, przeciętni oraz brzydcy - jedną albo żadnej. Oczywiście tego typu sytuację zdarzały się już wcześniej - zwłaszcza w czasach pierwotnych, gdzie panowała jeszcze poligamia i warunki życia znacząco się różniły. Wiązało się to jednakże z destabilizacją społeczeństw. I można to również zaobserwować również dzisiaj - chociażby w niektórych państwach cywilizacji islamskiej, a także w pewnym stopniu - Indiach i Chinach (przez masowe dokonywanie selektywnych aborcji i kompletną dysproporcję piramid demograficznych).

Dzisiaj wkraczamy zaś w bardzo niepewny czas i na bagnisty grunt. Czy zatomizowane przez szereg przemian społeczno-technologicznych społeczeństwa zachodnie, wychowane na dobrobycie, są przygotowane na "ciekawe czasy"?
Śmiem wątpić. Tymczasem historia nie jest tylko i wyłącznie linią stopniowo prącą do góry. Historię - oczywiście w uproszczeniu - można porównać do sinusoidy, na której można odnaleźć czasy dobrobytu i nędzy, pokoju i wojny. Teraz wszystko na to wskazuje - będziemy z tej fali sinusoidalnej spadać. Ów zapowiadany "Koniec historii" okazał się mrzonką.

To takie chaotyczne przemyślenia na szybko po przeczytaniu "Poszerzenia Pola Walki". Osobiście polecam Houellebecqua - niemniej jednak nie można go "przedawkować", szczególnie - gdy w głównych bohaterach dostrzega się cechy oraz wydarzenia, które można odnieść do własnego życia. Wówczas owa twórczość może mieć potencjał destrukcyjny, ale również i twórczy, ponieważ może zmobilizować do działania.

#incel #tfwnogf #czytajzwykopem #houellebecq #literatura #redpill #blackpill
Suchoklates68 - Michel Houllebecq - Poszerzenie Pola Walki

Podobnie jak niepohamow...

źródło: comment_1659541309m3MXEO4ZsyO2j0mmvIPTYj.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
@Suchoklates68: Houllebecq kozak, polecam jeszcze "Cząstki elementarne"

jeden z główych bohaterów jest beznadziejnie zakochany w pięknej dziewczynie, ale musi bezwolnie patrzeć jak ona oddaje się kolejnym chadom, jego życie jest puste i bez sensu
  • Odpowiedz
Osobiście polecam Houellebecqua - niemniej jednak nie można go "przedawkować", szczególnie - gdy w głównych bohaterach dostrzega się cechy oraz wydarzenia, które można odnieść do własnego życia.


@Suchoklates68: A daj Pan spokój z tego względu jego "Platforma" mi kompletnie zryła banię.
  • Odpowiedz
@Suchoklates68: Szanuję za poszerzanie wiedzy. Rewolucja seksualna i postęp technologiczny zniszczył monogamią i cofa nas do poligamii, która działa destruktywnie na wszystkie społeczeństwa i cywilizację. Zabawne jest to jak krąg się zamyka - człowiek wymusił monogamię aby zapewnić szybki rozwój cywilizacji. W wyniku niesamowitego postępu technologicznego, do którego przyczyniła się monogamia zostały samoistnie stworzone warunki do powrotu monogamii. Cykl się zapętla.
  • Odpowiedz
@steppenwolf90: "Cząstki elementarne" czytałem w zeszłym roku. O ile pamiętam to był wątek dotyczący głownego bohatera. Niemniej jednak nie został on całkowicie odrzucony - w młodzieńczych latach swojego życia jego nieszczęśliwa miłość przejawiała nim zainteresowanie. Niemniej jednak - przez jego niezdecydowanie - do niczego nie doszło, a potem ich drogi się rozeszły by spotkać się dopiero po latach.
  • Odpowiedz
@Fekalny_okuratnik: To prawda. Można tutaj zauważyć pewną cykliczność. Poligamia powraca, ale w bardziej nowoczesnej otoczce, bez legalizowania tego za pomocą prawa etc.. Monogamia jest bardzo niedocenianym filarem cywilizacyjnym. Często postrzegana jest przez co niektórych jako relikt patriarchatu i narzędzie opresji. To istny paradoks zważywszy na fakt, iż związek monogamiczny zwiększał rolę kobiet, która w instytucjonalnej poligamii byla ograniczona.
  • Odpowiedz
To istny paradoks zważywszy na fakt, iż związek monogamiczny zwiększał rolę kobiet, która w instytucjonalnej poligamii byla ograniczona.


@Suchoklates68: Mózg nie widzi tego czego nie chce widzieć. Efekt wrodzonego solipsyzmu - kobieta naturalnie zawsze będzie patrzeć egoistycznie tylko ze swojego punktu widzenia bo taka jest jej solipsystyczna natura. Patrzenie długodystansowe na rozwój cywilizacji poprzez monogamię jest z reguły czymś nie do osiągnięcia wskutek własnej refleksji. Kobieta zawsze będzie widzieć monogamię jako
  • Odpowiedz
@Fekalny_okuratnik: tutaj bym się nie zgodził. Nie wszystkie kobiety widzą w momogamii coś złego. To przede wszystkim pogląd upowszechniany przez feministki. Myślę też, że ogólnie wspołcześnie patrzenie na coś w perspektywie długoterminowej jest coraz mniej powszechne w kontekście obu płci. Przyczyn tego można dopatrywać w szybkim otrzymywaniu, konsumowaniu dóbr, "bycia tu i teraz", "życia chwilą". W sumie jest to ciekawy temat na rozkminy
  • Odpowiedz