Wpis z mikrobloga

Mam dylemat...
W jednym miejscu w centrum Warszawy jest kiosk który sprzedaje wyroby tytoniowe dzieciakom, cos typu wkłady do e papierosów Logic. I codziennie mijam to miejsce i zaczely mnie denerwować te dzieciaki którym mleko z nosa jeszcze kapie, samo ich siedzenie tam mnie denerwuje. I po prostu wymyśliłem że mogę złożyć jakiś donos na to miejsce, żeby właściciel już nie był taki chętny do sprzedaży im tych rzeczy. Tylko szkoda mi typa () co zrobić?
#warszawa #papierosy #pytanie
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie wiem czy to w sumie mniejsze zlo, ale jak nie kupia w tym kiosku, to kupia podrabiane ruskie gowno z mety. Takze moze i spierniczysz interes panu sprzedawcy, ale oprocz tego brak profitu
  • Odpowiedz