Wpis z mikrobloga

1. Na miejsce (Rondo Dmowskiego) dotarłem ok.14.30, po drodze mijając duże grupki ludzi pod pałacem. Tłum się zagęszczał, jednak wystąpił problem przedłużającego się startu (chyba wina organizatorów). Ludzie spokojnie czekają.

2.Ok. 15:30 tłumy ludzi na rondzie, czekają na start który ciągle się przeciąga, lekke zniecierpliwienie. Plotki o potrzebie "sprzątnięcia lewaków" przez policję z trasy przemarszu. Nie widać żadnych organizatorów, ani nikogo dowodzącego marszem. Pojedyńcze petardy, ciche pokrzykiwania

3. Po 15:30 widać jakieś spięcie przy dworcu centralnym. Nie wiem co się działo, chuliganka "gania" policję, która się zmywa i jest spokój. "Łobuzy" idą dużą grupą w stronę ronda Dmowskiego

4. ok. 16 może po, rusza marsz, w stronę placu Konstytucji, jestem z przodu ale nie na samym czele. Pierwsze przeszły grupy rekonstrukcyjne i część uczestników. Dzieje się rzecz dziwna, bo Policja wcina się za tymi osobami w marsz (który jest już w ruchu) i każe się zatrzymać. Potencjalna prowokacja. Część towarzystwa zniecierpliwiona czekaniem i działaniem Policji rzuca rasami, robi się gorąco. Psychologia tlumu daje o sobie znac, masowa ucieczka, potem postój. Ludzie uciekają przed gazem. I tak na zmianę. Spokojniejsi ludzie przemieszczają się na tył, są zdezorientowani i zdenerwowani. Marsz próbuje ruszać do przodu ale Policja cały czas stawia opór. Traktuje ludzi gazem, przez co coraz więcej osób wycofuje się jak najbardziej do tyłu, widać że rodziny z dziecmi i starsi ludzie już chcą sobie odpuścić. Jest wrażenie delegalizacji marszu, policja każe się ewakuować "kobietom w ciąży, osobom z imunitetem itd"

5. Dezorientacji ciąg dalszy. Wycofuje się z ulicy marszałkowskiej, na szerszą przestrzeć w okolicy ronda. Na alejach jerozolimskich widać zastępy "Gazety Polskiej", bardzo liczne, jeszcze w ogóle nie włączyły się do marszu. Wszyscy mają wrażenie że marsz się chyba nie odbędzie, dużo ludzi odpuszcza sobie i wraca do domu, szczególnie że piekący gaz dochodzi coraz dalej. Sami łzawiący ludzie

6.Hmm ok. 16:30 przez megafon pada informacja,że organizatorzy dogadali się z Policją i marsz jednak się odbędzie, wszyscy z widoczną ulgą ruszają w stronę placu konstytucji, bardzo powoli. Widać flagi Szwedzkie, i szwedzkich nacjnalistów Ungdom. Słyszałem Węgrów i Serbów

7.Marsz powoli i spokojnie przebiega dalej. Przewaga mężczyzn 9-1, w porównianiu z początkiem już niewiele rodzin z dziećmi. Starsi głównie z tyłu marszu. Dziewczyyny urodziwe;) Śpiew głównie antykomunistyczne, antyPOwski. I tak przez ok. 1,5 h może 2h.

8. Marsz dochodzi do pomnika Dmowskiego, gdzie organizator oświadcza że dalszy ciąg będzie miał miejsce przy Agrykoli. Większość ludzi chyba już opuszcza marsz, ale nadal liczna schodzi w stronę wskazanego miejsca. Jest scena z dobrym nagłośnieniem. Odśpiewanie Roty. Początek przemówień. Zmęczony opuszczam posterunek;)

Godziny mogą być niedokładne, orientacyjne. Ogółnie Marsz oceniam bardzo pozytywnie. Oprócz niezrozumiałej sytuacji z Centralnego, wszelka agresja spowodowana była niezrozumiałym działaniem Policji. Organizatorzy podali liczbę uczestników na ponad 100tys. ja nie liczyłem nie wiem, ale na pewno było dużo więcej ludzi niż rok temu, mniej było też jednostek zamaskowanych;) Kto nie był niech żałuje, takiego ducha patriotyzmu Polska chyba już dawno nie widziała. Falgę Polski posiadała mniej więcej co 6 osoba.

Przepraszam za błędy i nierzorumiałe zwroty ale chciałem jak najszybciej to napisać. #marsz #marsz2012 #marszniepodleglosci
  • 14
@stekelenburg: No co Ty, to na pewno był jeden z tych mitycznych prowokatorów tylko że nie dogadał się z innymi prowokatorami i dostał w główkę, ale pewnie należało mu się jako typowemu lewakowi na usługach władzy.
@stekelenburg: Wszędzie być nie mogłem, ale starałem się być na przodzie. Rok temu wracając z marszu, widziałem od cholery bruku, dziś autentycznie 2 kostki. Było tego niewiele. Policjanta nie widziałem.