Wpis z mikrobloga

  • 0
@NaczelnyWoody Mówisz tak jakbyś miał 12 lat i myślał, że świat można tak pięknie rozrysować.
Bez różnicy czy będą państwa czy nie i tak będą konflikty i tarcia. Ludzie są przywiązani do swojego kraju, nacji, domu, rodziny czy nawet kibla w toalecie. To, że nazwiesz caly świat jednym słowem nie sprawi, że nagle wszyscy się pokochają.
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: wydaje ci się to fajne, bo w twoich wyobrażeniach automatycznie to "globalne państwo" ma takie prawo, zwyczaje i światopogląd, jaki ty uznajesz za właściwy. Wyobraź sobie, że istnieje globalne państwo, ale działające według zasad talibanu czy ChRL. A ty jako jednostka nie możesz w żaden sposób się temu sprzeciwić. Wtedy już nie tak fajnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody:
Brzmi to bardzo pięknie, ale - jak już niektórzy tutaj wspomnieli - na ten moment jest to utopia nie do zrealizowania. Być może kiedyś, za kolejne setki lat, ale na pewno nie za naszego życia, nie z obecną mentalnością zarówno szarych przeciętniaków, jak i bogatych elit...

Sam myślę, że globalizacja i stworzenie jednego państwa obejmującego całą kulę ziemską jest nieunikniona, prędzej czy później. Bez tego nie sądzę, żeby ludzkość miała
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: komunistyczne ideologiczne klepanie w imię którego prowadzono nomen omen wojny. Wojny są spowodowane konfliktami interesów, i to że są prowadzone przez narody wynika z tego, że grupy te mają wspólny interes sprzeczny z innymi. Jakby nie było narodów (a gdzieniegdzie już nie ma, różnice etniczne w społeczeństwie wskazują na sztuczny twór państwowy, bez konotacji narodowej a pomimo to państwa te prowadzą działania agresywnej polityki zagranicznej, w tym wojny) to pojawią
  • Odpowiedz