Wpis z mikrobloga

@Shatter: To absurdalne tłumaczenie. W dobrze zorganizowanych krajach alarmy p-pożarowe testuje się co najmniej raz na miesiąc razem z towarzyszącymi ćwiczeniami ewakuacyjnymi, a u nas niby wystarczy robić test syren raz do roku? I to bez jakichkolwiek ćwiczeń ludności cywilnej? I akurat w rocznicę i godzinę powstania? Kto wierzy w takie rzeczy, wyborcy PiSu?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wakacje_to_wolnosc: to farmazon oczywiście - w żadnym kraju się tego nie robi raz na miesiąc, ale ok, odpowiem - to test krajowego systemu, nie miejskiego, nie gminnego, nie firmowego. Sprawdzasz raz w roku, czy działa system powiadamiania.
Nie mam zielonego pojęcia co to ma wspólnego z pisem, bo test przypada 1 sierpnia o 17:00 od lat, właśnie po to, żeby nie nadużywać syren - mają zawyć w tym dniu, o
  • Odpowiedz
@Shatter: Jak pisałem wcześniej, w moim biurowcu w Londynie testy p-pożarowe i antyterrorystyczne są co miesiąc wraz z ewakuacją pracowników do specjalnie wyznaczonych miejsc na zewnątrz. Dzięki temu bez paniki spokojnie wszyscy przyzwyczajeni zejdą w razie W. Dlatego test raz do roku, po którym i tak nie wiadomo co ze sobą zrobić nie ma sensu. Z racji nadużywania syren społeczeństwo ma już wyuczoną bezradność i po usłyszeniu najwyżej stanie na
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wakacje_to_wolnosc: przecież to ty mówisz od rzeczy.
Porównujesz test krajowego systemu, do ćwiczeń wewnątrz firmy, mówisz, że w Polsce jest tego za dużo (raz do roku wg ustawy), a pochwalasz testy co miesiąc. Więc zdecyduj się - za dużo, czy za mało? Po to są syreny, by informować o zagrożeniu. Trudno k nim informowac, gdy syrena jest niesprawna. A gdyby każdy miał testować syrenę według swojego widzimisię to dopiero byłby
  • Odpowiedz