Aktywne Wpisy
oldspiceedit +4
Mirasy, szybkie pytanie, szybka odpowiedz: Jak osiagnac piekne zycie w wieku 40 lat z przynajmniej 10M PLN na koncie przy moim scenariuszu?
10 000 000 PLN wydaje sie twarda granica ktora nie wiem jak osiagnac za 10 lat, chcialbym Wasze porady jak Wy byscie to ogarneli w takiej sytuacji?
- Mam 30 lat, moja kobita tak samo
- Zarabiamy razem na reke kolo 25-30k / miesiac po odjeciu kosztow zycia
- Obecnie mamy kolo 400k oszczednosci
10 000 000 PLN wydaje sie twarda granica ktora nie wiem jak osiagnac za 10 lat, chcialbym Wasze porady jak Wy byscie to ogarneli w takiej sytuacji?
- Mam 30 lat, moja kobita tak samo
- Zarabiamy razem na reke kolo 25-30k / miesiac po odjeciu kosztow zycia
- Obecnie mamy kolo 400k oszczednosci
Fapam0rgana +279
Nigdy nie lubiłem kręcić afer, dlatego ten wpis ma służyć jako przestroga dla osób planujących wypoczynek w Bieszczadach. Chciałbym opisać swoją nieprzyjemną sytuację związaną z domkami letniskowymi Jaworówka w Wołkowyjach.
W tym roku po raz pierwszy postanowiłem odwiedzić ten rejon Polski. Niestety, domek letniskowy, który wynająłem z rodziną, sąsiadował z domkami, których właściciel był podludziem i troglodytą. Choć nie wynajmowaliśmy domku od tych osób, wystawiłem im ocenę na Google, w której opisałem
W tym roku po raz pierwszy postanowiłem odwiedzić ten rejon Polski. Niestety, domek letniskowy, który wynająłem z rodziną, sąsiadował z domkami, których właściciel był podludziem i troglodytą. Choć nie wynajmowaliśmy domku od tych osób, wystawiłem im ocenę na Google, w której opisałem
Ogólnie mam problem, zauroczyłem się dosyć mocno, może nawet więcej. Parę miesięcy temu poznałem dziewczynę, która ma chłopaka. Może poznałem to za duże słowo, bo po prostu gadamy ze sobą regularnie tylko dlatego, że mieszkam przy sklepie, w którym pracuje. Zawsze jak idę po zakupy to ja ją zagaduje, albo ona mnie, ale na takie ogólne tematy, nic prywatnego. Poprzez znajomych dowiedziałem się jak się nazywa no i sprawdziłem, ma kogoś. Możnaby było powiedzieć, że się nudzi w pracy to zagaduje, ale nigdy nie zauważyłem, żeby kogokolwiek zagadywała, żeby krzyczała z drugiego końca sklepu pierwsza hej do kogoś tak jak do mnie. Albo jak inna dziewczyna mnie obsługuje to też potrafi się odezwać do mnie, no i zawsze z lekkim uśmiechem. Może wymyślam, ale nigdy nie widziałem żeby z kimś gadała jak ze mną. Mam trochę mętlik. Nigdy nie miałem kłopotów, żeby poprosić dziewczynę o kontakt do siebie, czy jakoś zagadać i sprowadzić rozmowę na bardziej prywatny grunt, ale tu cały czas mnie hamuje to, że spale wszystko, że jak źle to rozegram to wszystko popsuje. Wiem, ona ma kogoś i to nie jest moralne co chce zrobić, ale no muszę chociaż spróbować. Jak nie to poczekam, aż będzie sama. Czasem gdzieś tam widujemy się na mieście, ona przeważnie wtedy z jakąś koleżanką, to zawsze wzrok w ziemie i udaje, że mnie nie widzi, nie wiem czemu. Boi się, że chłopak się dowie od kogoś, że ma nowego znajomego? Nie wiem co mam myśleć o tym. Chciałbym to ruszyć i nie spalić, bo fajnie się z nią gada. Co mam zrobić? Nie chce wyjść na desperata.
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e325a60a71f0e7a3302bf1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Odp&$#@*lić się od dziewczyny zajętej przez innego faceta.
A co jeśli to TA jedyna?!?
Win-win
Powodzenia!
---
Zaakceptował: sokytsinolop