Wpis z mikrobloga

Byłem na Marszu obadać. Zapowiadało się spokojnie w sumie, nie wiem kto tam wszczął bójkę. Widziałem rannego policjanta leżącego na murku obok plamy krwi, w stopę coś mu się stało, czyli pewnie petarda. W ramach rekompensaty leżał tam grzecznie jakiś łebek zatrzymany. Potem uciekłem, bo rzucali obok mnie petardami. Jestę więc ekspertę - można zadawać pytania. #marsz #srarsz #bandyty
  • 15
  • Odpowiedz
@Andr3v: tak miałem prowokacyjną żółtą bluzę! @Shaki: boje się nazistów @masskillah: nie widziałem. Chyba, że ludzie stojący wzdłuż trasy i śmiejący się z wykrzykiwanych haseł to lewactwo @tygry: tak, kosa była, a to szkodzi moim drogom oddechowym, wiec tym bardziej ucieklem @danielm80: gdzie? @Writer: nie wiem w sumie, ale co innego mogło krwawo ranić policjanta? kostka brukowa raczej potłuczenia powoduje
  • Odpowiedz
@wolfik92: nie stwierdziłem tam śladów trotylu @rostu: nie, boję się @Axelio: nic nie widziałem ciekawego, poza tym policjantem, może to że jacyś azjaci przyjechali na dw. centralny i przeszli przez marsz do hotelu ciągnąc za sobą walizki jak gdyby nigdy nic
  • Odpowiedz