Wpis z mikrobloga

@PomocDlaRafatusa: domek drewniany jest warty jakieś 2 puszki konserwy średniej klasy, ale jakby rozpierdopić ten chlew i zroić na czysto, to miejscówka rzeczywiście sporo warta, bo to jednak przedmieście, w miarę cichę (kiedy knura nie będzie, nie będzie gazujących debili swoimi pierdziawkami i pseudo samochodzikami), blisko sklepy, pociąg... Jakby knur miał mózg i nie chorował na #!$%@? sentymentalne, to by sprzedał ten chlew w cholerę i miałby mieszkanie, gdzie #!$%@?łby oczywiście