Ech... Zastanawiam się czemu moim rodzicom nigdy nie zapaliła się czerwona lampka, że nikt mnie nigdy nie odwiedza ani nie sprowadzam dziewczyn do domu. No po porostu nic, zero.
@niewiadomocowscenariuszujest: Mój świętej pamięci ojciec może raz jak go czymś wnerwiłem rzucił mi tekstem, bym się (cytuję) "za p☆zdę się wziął", a tak poza nie poruszał tego tematu.
@CulturalEnrichmentIsNotNice: a w kolejnej kłótni pewnie jeszcze dodał -no, widzę ze już się wziąłeś za #!$%@? -tate, ale ja cały dzien w pokoju siedzę i nikt do mnie nie przychodzi -no właśnie
@niewiadomocowscenariuszujest: Zapewne sami do takiego stanu doprowadzili ale po prostu mieli to w dupie i cie nie trawili. Może niszczenie ci życia sprawiało im przyjmnosc?
Zastanawiam się czemu moim rodzicom nigdy nie zapaliła się czerwona lampka, że nikt mnie nigdy nie odwiedza ani nie sprowadzam dziewczyn do domu. No po porostu nic, zero.
@niewiadomocowscenariuszujest: Bo są niedojrzali, nie lubili Cię, mieli Cię w dupie, byli tchórzami i nie potrafili poruszać trudnych tematów. Albo jeszcze coś innego. W każdym razie #!$%@? Twoje wychowanie. Najwyższy czas się z tym pogodzić. Normalni rodzice dbają o to, żeby ich dziecko
@77023: To jest akurat objaw oderwania od rzeczywistości i tkwienia w starych schematach (bo kiedyś naprawdę tak było), ale nie zaniedbań w wychowaniu. Zaniedbania są wtedy, gdy rodzice w ogóle takich tematów nie poruszają albo poruszają w sposób toksyczny ("ciebie i tak żadna nie będzie chciała"/"jeżeli Cię w ogóle ktokolwiek zechce" - ja takie teksty słyszałem od matki regularnie XD).
@niewiadomocowscenariuszujest: @Krzysztof53647: @kilemile: ja właśnei tak mam. 30 na karku, brat wykształcenia, dobrej pracy, wypalenie zawodowe po 10 latach w januszexie i prywatne, brak życia, wspomnień, teraz zdrowia... nie dam rady sam wyjść z bagna. Nawet terapeuta nie pomógł mi przez rok i po wydaniu tysięcy złotych.
@Krzysztof53647: wiem, pojechałem z bratem i jego żoną zagranicę... było ok, ale w pewnym momencie okropnie się poczułem sam ze sobą, że spieprzyłem połówę wyjazdu. W wieku ok 30 lat pojechałem sam pierwszy raz 'nie do kogoś' - do torunia na pewien event i też fatalnie się czułęm. Także jak gołe babki leżące obok mnie na plaży nie daly mi szczęścia, to żaden spierdotrip nawet jakis duży, nie da mi szczęścia.
@niewiadomocowscenariuszujest: moi rodzicie nie akceptowali panny, którą miałem ponad 10 lat temu. Uważali, że zasługuje na kogoś innego. Kiedyś przyszła do mnie koleżanka z roboty, to matka była zachwycona. Już gotów gadać jej, jaki to ja jestem super i extra. A ta koleżanka na takich spierdoxów jak ja, to nawet by nie spojrzała, gdyby nie pewna służbowa sprawa. Dzisiaj buja się z jakimś Oskarkiem na jachcie podczas urlopu, a ja bym
Ech...
Zastanawiam się czemu moim rodzicom nigdy nie zapaliła się czerwona lampka, że nikt mnie nigdy nie odwiedza ani nie sprowadzam dziewczyn do domu. No po porostu nic, zero.
-no, widzę ze już się wziąłeś za #!$%@?
-tate, ale ja cały dzien w pokoju siedzę i nikt do mnie nie przychodzi
-no właśnie
kurtyna, smutnazaba.jpg( ͡° ʖ̯ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie umiał bym zachować powagi
Może niszczenie ci życia sprawiało im przyjmnosc?
@niewiadomocowscenariuszujest: Bo są niedojrzali, nie lubili Cię, mieli Cię w dupie, byli tchórzami i nie potrafili poruszać trudnych tematów. Albo jeszcze coś innego. W każdym razie #!$%@? Twoje wychowanie. Najwyższy czas się z tym pogodzić. Normalni rodzice dbają o to, żeby ich dziecko