Wpis z mikrobloga

Wróciłem z Sunrise. Ta impreza to żart. Nie ma gdzie usiąść. Gdzie nie pójdziesz cały czas jesteś w hałasie - nie ma żadnych miejsc gdzie jest ciszej. Źle podpisane sceny, brak mapki, pod scenami wala się skruszony asfalt którym można zabić. Szalone ceny, możliwość załadowania opaski tylko za m. in. 100 zł a zwroty >50 - taxi z sunrise do miasta 200 zł xD. Plus za szybkie rozładowanie kolejek przy gastro i napojach. Odradzam. #sunrisefestival #muzyka
  • 20
@hardkorowymoksu: Masakra. W 2019 się przenieśli na podczele i wtedy mówili, że nie zdążyli wszystkiego uprzątnąć - ale te #!$%@? głazy z asfaltu dalej tam leżą. Płacisz 450 pln i aby odpocząć musisz siadać przy śmieciach (lub na nich) bo to jedyny wolny spot. Na szczęście muzycznie wyszło bardzo dobrze ale poważnie się zastanawiam czy jeszcze kiedyś się tam wybiorę.
@DartNorbe: Mam takie same odczucia po wczoraj jak ty, dodałbym do tego jeszcze fakt, że jak raz wszedłeś i chcesz wyjść z imprezy by odpocząć lub skoczyć po coś do auta to się nie da (σ ͜ʖσ) Mimo że masz opaskę to jest ona jednorazowa i przy kolejnym wejściu (mimo że sprawdzają dowody) to musiałbyś kupić kolejny bilet, porażka
@DartNorbe: koło 3-4 był już taki syf że można było się #!$%@?ć o te śmieci,. wiadomo że chyba oni tego i tak by nie zbierali na bieżąco ale to powinno więcej śmietników być czy coś
@Marellion: Masz bramki na których skanujesz opaskę, typowi wyświetla się twoje imię i nazwisko które muszą porównać z dowodem osobistym, stawiam że przy ponownym wejściu pojawia się jakiś komunikat że opaska została już jednorazowo użyta. Pewnie to swego rodzaju zabezpieczenie, żeby na jedną opaskę nie wchodziło 10 osób. Ale mija to się z celem jak typ widzi że mój ryj jest taki sam jak w dowodzie na którym zgadzają się dane