Wpis z mikrobloga

Chłopie, rób panele i się nie zastanawiaj. I jest ku temu powodów co najmniej w c--j.
1. Ładniej (brak podziału przestrzeni zwyczajnie optycznie powiększa wnętrze. Nie ma nic brzydszego niż salon z aneksem mniejszy niż 30 metrów, gdzie w części do duposiedzenia są panele, a w aneksie płytki. Pomieszanie z poplątaniem, cygański eklektyzm)
2. Taniej (no tu chyba nie trzeba tłumaczyć, że nie trzeba glazurnika-cukiernika do tego, plus odchodzi zakup materiału tj. płytki, kleje, chuje, muje)
3. Szybciej (pyk pyk pyk i o------e. Mój dimitrij to się rozpędził i nawet pod zabudową kuchenną mam panele)
4. W użytkowaniu wcale nie gorzej (jak tłuczek do mięsa spadnie na płytkę i masz niefart, to też się może r----------ć i być bardzo brzydko, wówczas gdy na panelu zrobi się tylko delikatny odprysk)
5. W kwestii powodzi nie ma się czego bać - na własnym przykładzie powiem, że wywrócił się u mnie wazon z kwiatami na podłogę, kiedy nie było mnie w domu i wylało się wówczas około litra wody - po trzech dniach wróciłem i nic się nie stało, nic nie spuchło)
  • Odpowiedz