kurde, słucham sobie Comy z Woodstocku z 2014 roku... nie wiem co się stało z tym zespołem później, ale na tym koncercie była taka moc i ogólny #!$%@?, że wow. aż nostalgłem, bo nawet miałem okazję dotknąć tego różowego crocsa, w których Rogucki występował.
@Soothsayer: też mi się tak zdaje. potem było gorzej - byłem na dwóch klubowych koncertach i już mnie tak nie wywaliło z kapci. może to kwestia zespołu, a może tego, że nie byłem pod pieprzoną wielką sceną wśród 700k ludzi, gdzie ma się ich na wyciągnięcie dłoni. do dzisiaj to jest moje życiowe top2 koncertów.
@Soothsayer: przepraszam, top3. top2 był mój własny na "gównofestiwalu" w małej miejscowości (supportowaliśmy Video w 2019) i zrobiliśmy to na tyle skutecznie, że ludzie śpiewali z nami nasze autorskie kawałki (tylko dwa, bo tylu refrenów ich nauczyliśmy, trzeci to był Biały Miś), a top1... Muse, zawsze i wszędzie @Kwinto22: NICZEGO NIE BĘDZIE ŻAL
@CzasoprzestrzennyDewastator to nie do mnie, tylko do Matta, Chrisa i Doma za to co grają od prawie 30 lat nieprzerwanie w (prawie) tym samym składzie (。◕‿‿◕。)
aż wtedy się na fali nawet poleciało, ech
@Kwinto22: NICZEGO NIE BĘDZIE ŻAL