[j.....r]

Nauczyciele i prowadzący zajęcia usiłujący zachęcić nauczanych do zafascynowania się przedmiotem zajęć, poznania na swój sposób, odkrywczego zgłębienia go...

-a którzy jednocześnie skrupulatnie oceniają odpowiedzi, karzą za te subiektywnie "nieadekwatnie", i wystawiają oceny mające bezpośrednie przełożenie na sytuację, stan psychiczny czy dalszą przyszłość uczonego...

-są niczym etatyści i zamordyści głoszący, że tam gdzie nie ma państwa i prawa - nie ma też (ponoć) wolności, że nie może być wolności - bez gwarancji egzekwowania ustanowionych praw...

-jednocześnie wygodnie dla siebie "zapominając" wspomnieć, że prawo stanowione w państwie - wcale nie musi być obiektywnie moralne ani też chronić cudze prawa i swobody przed inicjowaniem agresji ze strony przedstawicieli państwa.

#przemyslenia #rozkminy #libertarianizm #akap #wolnosc

[j.....r]

P.S. Choć podobnie w jednym (i poniekąd w drugim) przypadku - ktoś mający rodziców zasobnych w majątek - może realnie pozwolić sobie na kreatywne działanie i twórcze wyrażanie siebie ( ͡€ ͜ʖ ͡€)

...gdyż wtedy taki ktoś ma świadomość, że nawet jak "głową muru nie przebije", że jak trafi na szczególnie zawziętego i złośliwego prowadzącego - ma wolność wyboru, może rzucić szkołę, poszukać sobie czegoś innego w życiu.

I

[Nessiteras_rhombopteryx]

@janinapomidor: Ciesze się, że wiele swoich pasji poznałem zanim zaczęto mnie o nich uczyć w szkole, po prostu bym się zniechęcił. Wciąż mnie zastanawia ten nacisk na oceny skoro tak wielu ludzi zapomina to, co wyryli na blachę xD. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć argument że nie wszystko musi być przydatne, że niektóre rzeczy po prostu wypada wiedzieć, ot tą słynną budowę pantofelka. Tyle że to nie działa, jeżeli kogoś to