Wpis z mikrobloga

Dlaczego prawie wszystkie przepisy kulinarne i dosłownie wszystkie diety są tak do szpiku kości #!$%@??

1) weź 7 gramów czegoś, co ma krótką datę ważności i nie da się kupić mniej niż 250 gramów (pozostałe 243 gramy jak będziesz przestrzegać tej diety możesz od razu #!$%@?ć, bo w ciągu dwóch tygodni się nie powtórzy użycie kiełków grochu czy tam czegokolwiek),

2) Dodaj jedno jajko, 1/4 awokado (pozostałe 3/4 #!$%@?), mieszankę tysiąca przypraw - kup osobno każdą z tego tysiąca przypraw,

3) Do tego dodaj pół paczki rukoli (pół paczki z takiej najmniejszej, jaką w ogóle da się kupić - następne użycie rukoli za 7 dni, więc ta już sfermentuje),

4) Jedną pierś z kurczaka pokrój w kostkę, podsmaż na trzech kroplach łoju z odbytu bobra (do kupienia tylko litrowe opakowania i olej ten jełczeje w ciągu miesiąca, o ile jest trzymany w lodówce), a następnie dodaj 1/3 tego mięsa (pozostałe 2/3 piersi do kosza lub daj psu jak masz) do sałatki z rukoli

5) całą resztę tego co kupiłeś wywal na śmieci.

Smacznego!
#gownowpis
  • 5
@Kwiki: zazwyczaj nie wybieram wtedy takich przepisów, ale jeżeli się już na takie zdecyduję to wtedy z pozostałych rzeczy robię co innego.

Raz robiłam dosyć wymyślny obiad, który wymagał sporej różnorodności składników, ale wtedy wykorzystałam białka na bezy i kilka innych "resztek" zrobiłam deser + kolację.
Raz robiłam dosyć wymyślny obiad, który wymagał sporej różnorodności składników, ale wtedy wykorzystałam białka na bezy i kilka innych "resztek" zrobiłam deser + kolację.


@Pierona: całkowicie to rozumiem, ale z jednej strony mi się po prostu nie chce (uważam, że to też jest ok), z drugiej dodatkowa porcja bez niezbyt wpisuje się w moją potrzebę przestrzegania jakiejś diety, a dodatkowo obecnie w mieszkaniu mam malutką płytę grzewczą i mikrofalę, dwa garnki,