Wpis z mikrobloga

Opowiadanie Gapy, że przed podstawowym badaniem nie wiedział ile to kosztuje podczas gdy po pierwsze sam wie na 100%, że usługi medyczne w Kambodży nie są tanie a po drugie przy każdym nawet najdrobniejszym zakupie jak choćby karma dla kota ogląda minimum dwa razy etykietę cenową można między bajki włożyć. To najzwyklejsza próba wyciągania pieniędzy od ludzi, których omamił tym swoim "daily-nieróbstwem".
#raportzpanstwasrodka
  • 9
@Justyna16: zgadzam się z @Endrjuss - prawda, że idąc do lekarza teoretycznie nic nie płacisz ale jeśli chodzi o służbę zdrowia u nas to też nie jest różowo. Bardzo często jest tak, że my płacimy dużo więcej. Tak się dzieje choćby w sytuacji gdy potrzebujesz poważnego zabiegu a nie podstawowej opieki medycznej. Wtedy usłyszysz, że na kasę chorych najwcześniej za 3-4 a czasem i 10 lat - chcąc ratować swoje życie
@Justyna16: i owszem jak idę do ośrodka u siebie to też nie płacę nic za badania krwi, ba to obowiązek przed wizytą u lekarza no chyba, że chcesz najpierw iść o lekarza, który i tak wystawi ci skierowanie bo przecież to nie wróżbita Maciej i jakieś dane musi mieć.

Tylko nie zapominaj, że każdy pracujący w Polsce odprowadza składkę zdrowotną żeby potem takie badania "były za darmo", której zasady obliczania uległy
@Justyna16: a żeby Ci dopowiedzieć, że to nie bzdura ale polska rzeczywistość dam przykład. Przed ostatnim wyjazdem do Azji 3 dni przed wywalił mi na powiece jęczmień. Poszedłem do lekarza ogólnego specjalista najwcześniej na kasę chorych "za dwa tygodnie". Lekarz ogólny przepisał jakąś maść, która ni uja nie pomagała a sytuacja robiła się gorsza. Nie chcąc biegać w Bangkoku po szpitalach nie wiedząc czy jest to poważniejszy problem niż myślę zadzwoniłem