Wpis z mikrobloga

Może się to wydać gówno warte, ale w moim tchórzliwym życiu kilka razy zdarzyło mi się zachować jaja, i polecam wam, bo takie coś pamięta się latami.
Uciekając przed #neet miałem epizod w #holandia . Miejsce akcji to znany park bungalow, mieszanina Polaków, Łotyszy i Bułgarów, okropne miejsce do którego nie chce się trafić. Jako piwniczak musiałem tam szybko się odnaleźć, a moje uzależnienie od narkotyków i ciut większe IQ od sąsiadów sprawiło że jakoś udało mi się tam egzystować.
Właściwym bohaterem jest nazwijmy go Piotrek. Przyjechał z żoną i mieli jakiś problem z hajsem na początku. Mieszkali w bungalu obok, po kilku minutach rozmowy pożyczyłem im 30€, po kilku dniach oddali, a jego żona upiekła mi nawet ciasto. Piotrek jednak był poważnym cwaniakiem, szybko wkręcił się do "elyty" parku, zaczął dilowac i robić dziwne interesy, chyba po miesiącu czasu żona wróciła do dziecka w Polsce bo on był bardziej zajęty ćpaniem i ruchaniem studentek. Coraz częściej dochodziły mnie słuchy że narobił sobie długów u bardziej naiwnych mieszkańców.
Pewnej nocy został wyrzucony z parku, przyszedł następnego wieczora bo prawdopodobnie został też wyrzucony już z innej meliny. Był mega dynamiczny, przyszedł do mnie zapalić na werandę, częstował trawą, od razu lokatorzy mojego bungalu go polubili, w pewnym momencie zapytał czy może przenocować na kanapie.
W tym miejscu powiedziałem że nie może (w środku było sporo elektroniki, w tym nie moja konsola) oczywiście tak świetnie zmanipulował że lokatorzy jednym chórem stwierdzili że może, little nie wygłupiaj się itd. ja jednak twardo na swoim że wiem że to mój kolega, ale nie chce żeby u nas nocował, w powietrzu już czułem #!$%@? ale się nie wycofałem, wziął bongo bungalowe i poszedł w #!$%@?, pożyczając jeszcze od jednej parki 20€ xd.
Epilog był taki że okradł naiwniaków kilka domków dalej którzy go przygarnęli, a cały następny tydzień słuchałem historii, jak to przekręcił ludzi nawet na setki euro, za to ja byłem legendą, bo mi jako jedynemu oddał całą kasę (w pierwszym tygodniu jego pobytu, pomimo że wielokrotnie prosił o pożyczkę więcej już nie pożyczałem).
Morał jest jeden, miejcie jajca
#przegryw
#emigracja
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LittleStulej Ja też byłem w parku bungali, może nawet tym samym, to taką imbę zrobili, że prąd odłączyli xD. Szczerze, też myślę, że takie miejsce to lekcja życia jak w Sparcie, potrafi zachartować jak mało co :D
  • Odpowiedz
@cor1sto: to prawda, piwniczaki zmieniali się tam w chłopków roztropkow, ale prawda też taka że to wciąga i po kilku latach w takim towarzystwie jest się patusem/ćpunem bądź trupem, po tym co tam zobaczyłem w ogóle mnie nie dziwią zaginięcia czy nadmiarowe zgony polskich pracowników w Holandii. No i to nie sztuka aby wrócić z Holandii z długami xd
  • Odpowiedz
@LittleStulej Ale na mieszkaniach jest znacznie lepiej, na bungala h więcej ludzi jest i większe imby, na chacie jak się dobrze trafi to git, ale jak byłem to afera była, że na chacie u znajomych z roboty obławę robiła policja, bo żone i jakąś inną dziewczynę pobił. Ja, dzięki Bogu zawsze ok ludzi miałem, chociaż raz afera była po imprezie, to w sumie nic się takiego nie stało (poza dziurą w
  • Odpowiedz
@cor1sto: to prawda, ale ja nigdy nie widziałem normalnej miejscówki, a sporo kwater zwiedziłem. holandia to stan umysłu, kmwtw jednym słowem, kto za młodu wakacji w Holandii nie przeżył ten życia nie zna xd
  • Odpowiedz
@LittleStulej Dobrze, że mi to przypomniałeś, bo znowu planuję jechać, ale jeszcze chcę spróbować do Szwecji, ale jak teraz nie wypali to holandia na 2-3 miesiące, chyba, że będzie lipa to powrót i inne miejsce, a powiedz przez jaką agencję jeździłeś ?
  • Odpowiedz
@cor1sto: pamiętam E&a chyba się nazywała, była ok, ale to było kilka lat temu, zreszta najlepiej od razu na miejscu szukać jakieś holenderskiej i własnego mieszkania/pokoju, polskie agencje pracy to syf i wyzysk
  • Odpowiedz
Ile to mniej więcej wychodzi miesięcznie ?


@cor1sto:
kwadrat.nl
Ceny zawyżone, przez maklerów pewnie da się taniej, ale stawiam, że polscy wynajmujący będą najmniej wybrzydzać. No i większość tych mieszkań jest we w miarę dobrym standardzie jak na holenderskie warunki.
  • Odpowiedz
Był mega dynamiczny, przyszedł do mnie zapalić na werandę, częstował trawą, od razu lokatorzy mojego bungalu go polubili,


@LittleStulej: Brzmi jak ktoś, kogo od razu bym nie polubiła.
Ale Holandia się dzieli na patusów i tych normalnych, więc dla tych normalnych taki typ to ktoś z kim nie chcesz się zadawać, bo sie nawet nie dogadasz. A dla patologii to "swój ziomuś", więc od razu polubili.
  • Odpowiedz