Wpis z mikrobloga

i to uczucie, kiedy wychodzi się z pomieszczenia schlodzonego do 18-20 stopni, na 30+ stopniowy upał. Jak kafarem w klatę.


@antypromocje: ja mam właśnie tak, jak pisałem - po długim pobycie w mocno schłodzonym pomieszczeniu nie czuję w ogóle gorąca, nawet jeśli na zewnątrz na 35 stopni. Dopiero po dobrych 20-30 minutach spędzonych na dworze na tyle się ogrzewam, że zaczyna być nieprzyjemnie.
  • Odpowiedz